Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgodnie z przepisami zawartymi w kodeksie pracy, pracownikom zatrudnionym na umowie o pracę w zależności od stażu pracy przysługuje 20 lub 26 dni urlopu wypoczynkowego. Jest to prawo pracownika, którego nie może się on zrzec. Co jednak w sytuacji, gdy nie wykorzystamy wszystkich dni wolnych do końca roku kalendarzowego?
Prawo do pełnego wymiaru urlopu pracownik nabywa z początkiem roku kalendarzowego. W tym samym roku należy wykorzystać przysługujące dni wolne, inaczej powstaje nam tzw. urlop zaległy. Zgodnie z art. 168 kodeksu pracy zaległe dni urlopu wypoczynkowego należy wykorzystać najpóźniej do 30 września następnego roku kalendarzowego. Przy czym data ta określa ostateczny możliwy termin rozpoczęcia zaległego urlopu.
Zaległy urlop nie przepada, jednak musimy go wykorzystać w powyżej wskazanym terminie. Jednak to pracodawca odpowiada prawnie w przypadku, gdy pracownik nie wykorzysta urlopu zgodnie z obowiązującymi przepisami. Sytuacja ta stanowi bowiem wykroczenie w razie kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, za które grozi kara grzywny od 1000 zł do 30 000 zł. W związku z tym pracodawca ma prawo do wysłania pracownika na przymusowy urlop, a ten nie może mu odmówić.
Zarówno urlop wypoczynkowy, jak i urlop zaległy nie może zostać zamieniony na ekwiwalent pieniężny. Taka sytuacja jest możliwa tylko w przypadku rozwiązania umowy o pracę lub wygaśnięcia stosunku pracy.