Więcej tematów wziętych z życia znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak donosi portal The Sun, 37-letnia Jemma Fletcher otrzymała list wysłany przez brytyjską służbę zdrowia, w którym znajdowały się wyniki pomiarów przeprowadzonych w szkole jej pięcioletniej córki Lily, przez pielęgniarki odwiedzające. Z korespondencji dowiedziała się, że jej córka została umieszczona w przedziale dzieci z nadwaga. Kobieta bardzo skrytykowała list oraz sposób klasyfikowania dzieci.
- Byłam absolutnie zdegustowana i zszokowana, gdy przeczytałam, że Lily została sklasyfikowana jako dziecko z nadwagą. To jest po prostu denerwujące. Moja rodzina powiedziała, żebym się nie martwiła, bo to tylko list, a wszyscy wiedzą, że nie ma nadwagi. Ja wiem, że nie ma nadwagi, ale jeśli jesteś rodzicem, który ma problemy, możesz wziąć to do siebie i wprowadzić dziecko na dietę. Jako mama masz wystarczająco dużo zmartwień. Presja, by wyglądać w określony sposób i tak już jest wystarczająco duża, to naprawdę może wywołać kompleksy u dziecka w młodym wieku - przyznaje w korespondencji Jemma Fletcher.
Testy w szkole 5-letniej Lily przeprowadzone zostały przez NHS jako część Narodowego Programu Pomiaru Dzieci (NCMP). Dzieciom zwierzono wzrost, a także sprawdzono ich wagę, by na tej podstawie obliczyć BMI, czyli wskaźnik masy ciała dziecka, a następnie porównać go do średniej krajowej. W liście, który otrzymała Jemma Fletcher, poinformowano, że jej córka Lily ma 114,9 cm wzrostu i waży 24,6 kg, co w odniesieniu do średniej krajowej klasyfikowane jest jako "nadwaga". Mama dziewczynki uważa, że takie podejście jest błędne i nie zgadza się z oceną.
- Nie zgadzam się z listem, mówię, że powinny być spersonalizowane. Gdyby zostało to lepiej wyjaśnione w liście, może nie spowodowałoby to tyle zmartwień i zdenerwowania. Ktoś po prostu wpisuje liczby do komputera i wysyła listy do rodzin Wiem, że Lily robi wystarczająco dużo, nie ma nadwagi. Jest trochę wysoka jak na swój wiek, ale my również jesteśmy wysocy. To jest w jej genach. Jest bardzo aktywna, zawsze jeździ na rowerze i biega, nosi ubrania w rozmiarze 4-5 lat lub 5-6 lat, które są odpowiednie dla jej wieku. Chciałbym, aby obliczenia były bardziej indywidualne i powiązane z poprzednimi pomiarami, a nie tylko w porównaniu ze średnią krajową - zaznacza Jemma Fletcher.
Trudno nie zgodzić się ze słowami kobiety. Zaznaczmy, że BMI nie jest wcale idealnym sposobem określania kondycji fizycznej, a już na pewno nie powinien być jedyny. Nie uwzględnia on bowiem procentowej zawartości tkanki tłuszczowej, mięśniowej i kostnej oraz ilości wody zawartej w organizmie, a jedynie łączną liczbę kilogramów.
Źródło: The Sun