Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Sędzia Alessandra Salvadori uznała jednak, że 20-latek działał w obronie koniecznej, chroniąc rodzinę przed przemocowym ojcem. - Sąd uznaje oskarżonego Alexa Pompę za niewinnego, z uwagi na to, że zarzucany mu czyn nie stanowił przestępstwa - brzmiał wyrok sądu.
- Nie wiem, co powiedzieć, nie znajduję słów. Potrzebuję chwili, żeby przetrawić to, co się stało. Na pewno chciałbym bardzo podziękować sądowi za ten werdykt - mówił poruszony 20-latek.
Kluczowe w sprawie okazały się nagrania z awantur urządzanych przez Giuseppę Pompę, który regularnie stosował przemoc wobec swojej żony i dwóch synów. W dokumentach sądowych umieszczono ponad 300 udokumentowanych gróźb kierowanych przez Pompę pod adresem jego żony i dzieci. - Mój ojciec był człowiekiem chorym, obsesyjnie zazdrosnym i kontrolował każdy krok mojej matki. Uważam, że potrzebował pomocy specjalisty - podkreślał Alex Pompa.
Do tragedii doszło 30 kwietnia 2020 roku. Giuseppe Pompa zaczął grozić żonie i synom poćwiartowaniem, a następnie rzucił się na kobietę. 18-letni Alex pod wpływem emocji, zadał ojcu 35 ciosów nożem, po czym sam wezwał policję.
Chłopak w swoich zeznaniach podkreślał, że działał pod wpływem impulsu i szczerze żałuje swojego czynu. Prokuratura żądała kary 14 lat więzienia dla chłopaka, stawiając mu zarzut zabójstwa.