Więcej ciekawych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W naszym kraju istnieje wiele zwyczajów związanych ze świętami Bożego Narodzenia. W zależności od regionu Polski są pielęgnowane bardziej lub mniej. Są jednak takie, o których wie każdy z nas. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, skąd się one wzięły? Pomożemy dziś uchylić rąbka tajemnicy.
W obecnych czasach wiele osób ubiera drzewko początkiem grudnia lub w jego połowie. Wszystko to aby poczuć szybciej magię świąt. Tradycja mówi jednak, że przystrajanie choinki powinno odbywać się w wigilijny poranek, czyli 24 grudnia. Kiedyś wyglądało to tak, że w tym dniu o wczesnej porze zbierali się wszyscy domownicy i wspólnie ubierali świąteczne drzewko.
W obecnych czasach nie wyobrażamy sobie Wigilii bez dwunastu dań. Jednak nie zawsze tak było. Kiedyś naszym przodkom zależało na tym, aby potrawy, które znajdą się na stole 24 grudnia, pochodziły z pola, wody, sadu i ogrodu. Jeśli chodzi o liczbę dań, musiała być nieparzysta! To dość mocno różni się od tego, jak dziś wyglądają święta.
Gdy na stole pojawiło się 12 dań, na samym początku miało to związek z ilością miesięcy w roku, za które dziękowano, kładąc na stole potrawy. Później 12 wigilijnych potraw powiązano z ostatnią wieczerzą i nadano im znaczenie religijne. Obecnie mówi się, że 12 potraw symbolizuje 12 apostołów, którzy towarzyszyli Jezusowi Chrystusowi.
Tradycja dzielenia się opłatkiem wywodzi się z czasów początku chrześcijaństwa. Wierni przynosili wtedy na nabożeństwa swój własny chleb, który po poświęceniu zanosili do domów, aby podzielić się nim z bliskimi. Gdy dziś wysyłamy opłatek bliskim, którzy są daleko pocztą, to kiedyś znana była tradycja wysyłania kawałków chleba takim osobom. Miało to zapewnić im pomyślność oraz pomóc zażegnać ewentualne spory.