Więcej o gwiazdach przeczytacie na Gazeta.pl
Dominika Tajner podczas wizyty kontrolnej, która odbyła się we wrześniu, dowiedziała się, że ma guza piersi. Szybka reakcja lekarzy zakończyła się operacją w październiku, która na szczęście zakończyła się pomyślnie. Na ten moment nie ma już śladu po nowotworze. Na Instagramie Dominika Tajner podkreślała, że było to wczesne stadium nowotworu i tylko dzięki szybkiej reakcji udało się wyciąć guza w całości.
Operacja usunięcia guzów była operacją ratującą życie. W końcu zbyt późna diagnoza i zlekceważenie problemu mogłoby się skończyć zupełnie inaczej. W przypadku takich operacji liczy się tylko to, by pacjentka wróciła do zdrowia. Sprawa wyglądu jest kwestią drugorzędną. Wiele kobiet jednak po takich zabiegach decyduje się na kolejną operację, która pomoże im znów poczuć się pewnie i pięknie.
Dominika Tajner w rozmowie z "Faktem" zdradziła, że już wkrótce podda się operacji rekonstrukcji piersi. Co ciekawe, gwiazda postanowiła poddać się zabiegowi za granicą.
Rekonstrukcja piersi odbędzie się już 5 stycznia w klinice w Pradze. Udało mi się szybko zorganizować miejsce i termin, bo pomogła mi w tym firma, która kieruje Polaków na zagraniczne operacje plastyczne. Tam można to zrobić po prostu taniej.
- mówi Dominika Tajner.
Gwiazda wyznała, że choć boi się kolejnej operacji, bo nie ma co się oszukiwać, operacje plastyczne również niosą za sobą pewne ryzyko, to jest zdeterminowana, by znów poczuć się kobieco.
Bardzo się stresuję, bo to jednak jest operacja w pełnym znieczuleniu. Ale po wycięciu guzów z obu piersi, mój biust nie wyglądał jak wcześniej. Zwłaszcza jedna pierś, w której zmiana była bardzo duża. Tego nie da się przykryć makijażem, trzeba to operować. Chcę mieć ładny biust i czuć się w pełni kobieco. Usunięcie takich nowotworów jednak oszpeca i wywołuje kompleksy, przynajmniej u mnie. Mam nadzieję, że po tej operacji będę miała ładne, zadbane piersi.
- dodaje.
Dominice życzymy dużo zdrowia!