Więcej domowych sposobów i trików znajdziesz na Gazeta.pl
Pranie ubrań, choć z pozoru jest raczej prostą czynnością, dla niektórych nadal bywa nie lada wyzwaniem. Prania nie można bowiem ograniczać do wrzucenia brudnych ubrań do pralki, dodania pierwszych lepszych detergentów i naciśnięcia przycisku start. Wiele osób zupełnie nie zdaje sobie sprawy, że ubrania znacznie szybciej się niszczą, jeśli prane są w zbyt ciepłej wodzie, nie są dobrze posegregowane czy używany detergent jest zbyt mocny. Bardzo częstym problemem są również zafarbowane ubrania. Jednak zamiast płakać nad rozlanym mlekiem, lepiej działać. Tu z pomocą przyjdzie właśnie domowy sposób z liściem laurowym.
Chyba każdemu choć raz w życiu zdarzyło się dodać niechcący coś kolorowego do jasnego lub białego prania. Niestety efekty takiego przeoczenia mogą być opłakane. Okazuje się, że jest wyjście z takiej sytuacji i wcale nie trzeba sięgać bo wybielacze czy inne chemiczne specyfiki.
W takiej sytuacji warto skorzystać z jednego ze starych patentów, które stosowały nasze mamy i babcie. Wiele osób nie wie, że liście laurowe mogą pomóc uratować zafarbowane ubrania i przywrócić im pierwotny kolor. Można wrzucić liście laurowe bezpośrednio do pralki i nastawić pranie, ale jeśli kolor odzieży jest mocno zmieniony, to zdecydowanie lepszy efekt zapewni wywar, w którym następnie namoczymy zafarbowaną odzież.
Garść liści laurowych włóż do garnka, zalej wodą i zagotuj. Odstaw na 15 minut do lekkiego przestygnięcia, a po upływie tego czasu wrzuć do wywaru zafarbowane ubranie i pozostaw na kilka godzin. Na koniec upierz ubranie jak zwykle w pralce bądź ręcznie.