Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
UOKiK w związku z napływającymi skargami klientów, wszczęło postępowanie wyjaśniające w stosunku do firmy InPost. Część osób ucieszyły zatem ogłoszone zmiany, które od 1 stycznia 2022 roku zmuszony jest wprowadzić przewoźnik. Jak się okazuje, jednak nie wszystkich.
Przepełniony paczkomat to często występujący problem nie tylko przed świętami. Ograniczona ilość skrytek w paczkomatach umieszczonych w obleganych lokalizacjach, zmusza niejednokrotnie kurierów do przekierowania przesyłki do innego punktu. Nie jest w tym celu wymagana zgoda odbiorcy. Kwestia ta od nowego roku niestety nie ulegnie zmianom. Nowe zasady obejmą natomiast czas, przez jaki paczka ta będzie umieszczona w alternatywnym punkcie odbioru. Będzie on bowiem wynosił 24 godziny. Po ich upływie, paczka będzie musiała zostać dostarczona do docelowo wybranego przez odbiorcę paczkomatu, a ten na jej odbiór będzie miał 48 godzin. Dodatkowo czas ten zostanie wydłużony o 24 godziny, jeśli paczkomat znajduje się wewnątrz placówki handlowej nieczynnej w niedzielę, co uniemożliwia odbiór przesyłki.
Kolejną plagą, na którą skarżyli się klienci była kara w wysokości 3,68 zł nakładana za błędne wskazanie wymiarów przesyłki przy jej nadawaniu. Od nowego roku za rozbieżność między rzeczywistym rozmiarem paczki a zadeklarowanym, opłaty dodatkowe nie będą naliczane, mimo że dla kurierów sytuacje te często stwarzały problemy logistyczne z umieszczeniem przesyłki w punkcie.
Wymuszone przez UOKiK zmiany na firmie InPost ucieszyły wielu dotychczasowych klientów korzystających z paczkomatów. Oczywiście nie brakuje także głosów uważających nowe zmiany za nieuzasadnione, a wręcz bezsensowne:
A czy w tym UOKiK, można składać pochwały i może mogą się sumować z ilością skarg... Żadna firma do tej pory nie dostarczała paczek na drugi dzień w okresie przed świętami tak jak InPost w tym roku.
Jaki problem jest przemierzenie paczki? Ale nie, Polak, jak mu nawet o 1 cm czy o 1 gram przekroczy paczka to nie zapłaci. Kolejna bzdura to, że przekierowanie paczki na 24 godziny do innego najbliższego paczkomatu, a później powrót — i tak będziemy po nie jeździć.
Najlepiej zapłacić 9 zł za gabaryt A, a wysłać C 25 kg