Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi w październiku, od początku 2021 r. urodziło się 221,9 tys. dzieci, czyli 19 tys. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, i aż o 30 tys. mniej niż rok wcześniej. Mimo spadku urodzeń w kraju, nadal jest to ogromna liczba nowych obywateli i obywatelek, które przyszły na świat. Niemal nie sposób uniknąć przy wyborze imienia powtórzeń. W każdej szkole znajdzie się jakaś Ania, Małgosia, Marysia, czy Kasia. W 2021 roku najpopularniejszym imieniem damskim była Zuzia. Popularność zyskały także Zosie, Pole i Hanie. Większość rodziców nie ma z tym problemu, że rówieśnicy ich dzieci mogą mieć tak samo na imię. Są jednak tacy, którym zależy, aby to właśnie ich latorośl wyróżniała się na tle grupy. Idąc tropem celebrytów, którzy słyną z zagranicznych i innowacyjnych imion dla swoich dzieci, wymyślają jak najciekawsze. Dzisiaj skupimy się na imionach dla dziewczynek. Jakich lepiej jest jednak unikać i jakie są minusy posiadania oryginalnego imienia?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wybierając imię można sugerować się tradycją (np. po dziadkach, lub pradziadkach). Są matki, które nazywają córkę jak swoją pierwszą lalkę. Zdarza się, że imię nadawane jest po pierwszej szkolnej miłości, lub przyjaciółce. Niektórzy rodzice stawiają także na znaczenie. Są bowiem specjalne księgi imion, w których szczegółowo rozpisane jest znaczenie i pochodzenie imienia, a także cechy charakteru, które osoba nosząca dane imię ma w przyszłości rzekomo posiadać. Niestety, nie ma potwierdzenia autentyczności owych książek. Czasem rodzice wpadają też na pomysł nazwania dziecka imieniem, lub nawet pseudonimem ulubionego celebryty, lub celebrytki, albo postaci fikcyjnej. Wtedy zaczynają się zazwyczaj kłopoty. Jasmina, Izaura, a może Elsa? Podpowiadamy, dlaczego nie jest to dobry pomysł.
Najczęściej powodem drwin np. w szkole nie jest samo oryginalne imię, a jego zapis. Rodzice z braku znajomości języka, lub chęci "spolszczenia" wybranego imienia decydują się na niefortunny zapis i tak powstają imiona takie jak Dżesika, Wanesa, czy Dżenefer. Lepiej upewnić się, jak zapisać je poprawnie, lub znaleźć odpowiednik w języku ojczystym. Przykładowo, Jennifer to w j.polskim Wenefryda.
Oryginalne imię nie musi oznaczać kłopotów. Każdy rodzic ma prawo nazwać dziecko tak, jak mu się podoba. Warto jednak pamiętać o tym, że moda na daną postać z filmu, czy książki może minąć, a imię pozostanie. Za kilka lat może nikt o tym już nie pamiętać, co może w tym przypadku być zarówno plusem, jak i minusem. Ciekawe imię może pomóc np. w karierze, ale w wieku szkolnym wiele dzieci może nie zrozumieć intencji rodziców. Na szczęście każdy dorosły może poddać się zmianie imienia dobrowolnie.