Życzenia tego pana były hitem internetu. Teraz po 25 latach znów zabrał głos

Ponad 20 lat temu pan, którego możecie zobaczyć na zdjęciu z tego artykułu, stał się hitem internetu. Tak naprawdę jego życzenia przeszły do historii. Teraz został odnaleziony na TikToku, ale jego noworoczne życzenia brzmią już zupełnie inaczej.

Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Impreza sylwestrowa w 1996 w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu przeszła do historii głównie ze względu na życzenia, które złożył sobie jeden z gości. Pan Krzysztof, bo tak ma na imię, wtedy życzył sobie w nadchodzącym 1997 roku tego wszystkiego, co miał w mijającym roku, czyli: 

Wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy. A czego sobie życzę w 97? Tego samego co w 96. Dużo pieniędzy miałem, dużo wódki piłem, bo bardzo ją lubię i dużo spałem.

-powiedział zadowolony.

Wideo w sieci pojawiło się w 2013 roku i stało się absolutnym hitem. Do tej pory obejrzano je ponad 3,5 mln razy. 

Zobacz wideo

"Pan w smokingu" pojawił się na TikToku po 25 latach 

Z pewnością wiele osób zastanawiało się co, się stało z "panem w smokingu", którego życzenia noworoczne stały się absolutnym hitem. Okazuje się, że pan Krzysztof jest znajomym TikTokerkan o nicku "alkoholik_z_tiktoka", który opowiada o swojej walce z nałogiem. Na jednym z nagrań pan Krzysztof skomentował swoje życzenia przed 25 lat. Zapytany o to, czy wciąż lubi wódkę i co myśli o tym co wtedy powiedział, skomentował to tak: 

Konstrukcja tych życzeń była bardzo nieprzemyślana i głupia wręcz, bo niektórych może zachęcała do picia. Cóż mogę powiedzieć, tylko tyle, że niestety wódka zniszczyła pół mojej rodziny: brata, bratową, bratanka. Przyczyną ich odejścia była bezpośrednio wódka. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i trzymam kciuki za niepijących. 

- powiedział. 

Pod filmikiem pojawiło się sporo komentarzy. Właściciel profilu zapowiedział, że to nie ostatnie nagranie z panem Krzysztofem.

Panie Krzysztofie, część ludzi odbierało ten filmik humorystycznie i ja sama, ale dziś oglądając kolejna część, widzę że to piękna lekcja. Dziękuję. 
Naprawdę ja też jestem w szoku, że można było usłyszeć tego pana i zobaczyć po tylu latach.

- komentowali. 

Wiele osób zastanawiało się, jak udało się odnaleźć "pana w smokingu" po tylu latach. Z komentarzy dowiadujemy się również, że "alkoholik z tiktoka" zna pana Krzysztofa, odkąd był dzieckiem

Więcej o: