Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl
Od dłuższego czasu freeganizm cieszy się coraz większą popularnością. Ludzie odwiedzają przysklepowe śmietniki w poszukiwaniu dobrych produktów, które można zjeść lub przetworzyć. Taki sposób pozyskiwania jedzenia cieszy się coraz większą popularnością i sporo osób swoje znaleziska pokazuje w sieci. TikTokerka Weronika Skibniewska niedawno opublikowała, co udało jej się upolować podczas "śmieciowych łowów".
"Nigdy nie zrozumiem grzebania w śmieciach" - przeczytała pod jednym ze swoich filmików Weronika. Dziewczyna odpowiedziała na komentarz kolejnym nagraniem.
Dziś nawet nie grzebałam, tylko wzięłam to, co leżało obok śmietnika. Znalazłam bardzo dużo saszetek, herbatek o dwóch różnych smakach i dwa storczyki, także takie dzisiaj łowy.
- podsumowała.
Nie da się ukryć, że wyrzucanie dobrych, zafoliowanych herbatek jest dość dziwne. W końcu ktoś mógłby z nich skorzystać. Z kolei wyrzucanie kwiatów jest notoryczne i z pewnością każdy z nas może to zaobserwować w swojej okolicy. Prawda jest taka, że część ludzi, kiedy kwiaty zaczynają chorować, czy usychać po prostu je wyrzuca, jednak jest wiele sposobów na to, żeby je uratować. Weronice Skibniewskiej udało się znaleźć naprawdę piękne okazy. Jedna z obserwatorek zwróciła tylko uwagę na to, że storczyki mogą przenosić choroby na inne kwiaty, więc warto je obserwować.
Oczywiście to niejedyne znaleziska, które udało się upolować TikTokerce. W innych filmikach Weronika pokazuje, jak np. ze śmietnika wyciąga paprykę, kaki, awokado, zioła, kwiaty, słodycze, a nawet okulary przeciwsłoneczne. Wiele osób pyta dziewczynę jak zacząć i gdzie szukać. Dobre jedzenie, przetwory czy konserwy zwykle możemy znaleźć w śmietnikach obok dużych supermarketów. Lądują one tam, bo np. nie wyglądają już tak dobrze na sklepowych półkach lub ich opakowania są zniszczone.
A czy waszym zdaniem supermarkety powinny wyrzucać dobre jedzenie, czy przekazywać je osobom potrzebującym?