Więcej podobnych tematów znajdziecie na Gazeta.pl
"Sekrety Playboya" to serial dokumentalny, który wyemituje amerykańska stacja A&E. Premierę zaplanowano na 24 stycznia. W tym dziesięcioodcinkowym dokumencie zobaczymy nieznane dotąd fakty z jego życia. Już teraz wiadomo, że to, co działo się za zamkniętymi drzwiami w rezydencji "Playboya" jest szokujące.
Już sama nazwa wskazuje na to, że to, co działo się co tydzień w rezydencji Hugh Hefnera, było upokarzające. Dokument bazuje na wyznaniach osób, które pracowały dla twórcy "Playboya", a także jego partnerek, które uczestniczyły w zamkniętych imprezach. Według nich Hefner organizował często orgie, libacje, gdzie gościł osoby z pierwszych stron gazet. Podczas takich przyjęć nie brakowało narkotyków i podobno miejsce miała również przemoc.
Jedną z "tradycji" była "noc świń", na którą Hugh zapraszał najbrzydsze prostytutki z Sunset Blvd. w Los Angeles. Oczywiście kobiety miały zabawiać zaproszonych gości. Były jednak pewne zasady.
Mówiono nam, że nie możemy nazywać ich świniami. To było określenie Hefnera.
- zdradził Stefan Tetenbaum, który pracował jako lokaj Hefnera w latach 1978-1981.
Kobiety tuż po przybyciu do rezydencji udawały się do specjalnego pomieszczenia, gdzie były poddawane badaniom, a następnie przechodziły do salonu, gdzie mogły uprawiać seks z gośćmi.
W dokumencie głos zabrała Sondra Theodore, była modelka i aktorka. W ekskluzywnym wywiadzie zdradziła wiele porażających informacji na temat tego co zdarzyło się przed laty. Sondra była jedną z dziewczyn Hugh Hefnera, mieszkała w jego rezydencji i widziała, co tam się działo. Według niej niemalże codziennie dochodziło do grupowych orgii. Kobieta przyznała, że to ją załamało. Zdradziła także, że króliczki "Playboya" nie miały łatwo w rezydencji, bo Hugh dużo od nich wymagał.
Przerażał mnie. Nie można było go zadowolić. Zawsze chciał więcej i więcej.
- wspomina.
Jak możecie się domyślać uczestnicy takich "imprez" byli zobligowani do dyskrecji. Nic więc dziwnego, że dopiero po śmierci Hugh Hefnera, który zmarł w wieku 91 lat, wiele osób zaczęło mówić.