Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Jak przed kilkoma dniami poinformowała Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, rząd odmówił dalszego dofinansowywania Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży. Decyzja ta oburzyła polskie społeczeństwo, a głos w sprawie zabrały już osoby ze świata mediów. Oburzenia nie potrafiła ukryć też angażująca się w sprawy społeczno-polityczne Kinga Rusin, która skomentowała bulwersującą decyzję rządu w obszernym wpisie w mediach społecznościowych.
- Ratujmy dziecięcy telefon zaufania 116 111 niszczony przez PiS! Potrzeba miliona złotych, żeby mógł działać przez najbliższy rok 24/7. Wpłacam 10 tysięcy i zachęcam do wpłat. Wierzę, że jeszcze dziś uda się zebrać całą kwotę, bo wierzę w dobrych ludzi. Każda złotówka się liczy! - zaapelowała Rusin, zachęcając do wsparcia zbiórki zorganizowanej na rzecz Telefonu Zaufania.
Nie omieszkała także dosadnie skrytykować partię rządzącą. - Rząd PiS właśnie odebrał Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę resztki państwowych dotacji (w ostatnich latach było to zaledwie 6% ich potrzeb!) i nie ma już pieniędzy na sławną telefoniczną linię, która realnie ratuje dzieciom życie (odwodząc je od prób samobójczych). Pomaga dzieciom w depresji, zrozpaczonym, wykorzystywanym, zagubionym, głodnym i biednym, ale też tym z zamożnych rodzin, które wstydzą się swoich problemów i nie mają z kim o nich rozmawiać.
Polska jest w czołówce europejskich krajów pod względem liczby samobójstw dzieci! Każdego dnia aż czworo dzieci próbuje sobie odebrać u nas życie (wg. oficjalnych statystyk, a nieoficjalnie znacznie więcej!). Średnio co cztery dni taka próba jest skuteczna... - grzmiała Rusin.
- Kilka dni temu Czarnek w skandalicznym wystąpieniu w Sejmie wyśmiewał dziecięcą depresję, winiąc za nią... opozycję. Takie polityczne gierki i heheszki na poziomie zamulonego dna funduje nam tzw. minister oświaty! Czy potrzebny lepszy przykład stosunku obecnej władzy do dzieci i ich problemów? - zapytała oburzona.
- Ratujmy dziecięcy telefon zaufania, ale pamiętajmy, że w każdym normalnym kraju powinien on być w 100% finansowany z budżetu Państwa (linię 116 111 w 2008 roku powołało MSWiA w ramach zobowiązań wynikających z członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Nie była to więc prywatna inicjatywa)! - podkreśliła.
- Jutro minie dokładnie rok, kiedy posłowie PiS odrzucili poprawki Senatu ws. przyznania dodatkowych 80 milionów na psychiatrię dziecięcą, która jest w opłakanym stanie, o czym od dawna alarmują i lekarze i pacjenci. Pieniędzy na ratowanie dzieci jak nie było, tak nie ma, ale na dotacje dla Kurskich, dla Rydzyków, Mejzów czy Obajtków jakoś zawsze się znajdą! I tego nigdy, przenigdy tej pisowskiej dyktaturze nie zapomnimy! Przyjdzie czas rozliczeń i sprawiedliwości! Jeszcze chwila... - zakończyła zbulwersowana.