Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jest pewna teoria mówiąca o tym skąd w Polsce wzięła się tradycja obchodzenia Tłustego Czwartku. Istnieje także kilka przesądów związanych z tym dniem. To, jak obchodzono święto w przeszłości i jakie było wypełnienie tej smacznej przekąski może cię zaskoczyć. Oto kilka ciekawostek.
Tłusty czwartek jest świętem ruchomym. Jego data uzależnionym od Wielkanocy. Obchodzimy go w ostatni czwartek przed rozpoczęciem wielkiego postu, 52 dni przed Wielkanocą. Najsłodszy dzień w roku wypada zawsze w okresie od 29 stycznia do 3 marca. W 2022 roku zgodnie z tradycją będziemy objadać się pączkami i faworkami w czwartek 24 lutego.
Geneza tłustego czwartku sięga już starożytności. W czasach przedchrześcijańskich tego dnia świętowano nadejście wiosny i odejście zimy. Ucztowanie polegało wtedy na spożywaniu tłustych potraw, zwłaszcza mięsa, które było popijane słodkim winem. Pączki były znane w starożytnym Rzymie, ale początkowo nie przygotowywano ich na słodko. Znana nam wersja pączków to prawdopodobnie zapożyczenie z kuchni arabskiej.
W Polsce zwyczaj jedzenia pączków w Tłusty Czwartek zadomowił się dopiero w XVII wieku, ale raczej w miastach i dworach. Na wsiach pojawił się pod koniec XIX wieku. Warto wiedzieć, że pierwsze polskie pączki również nie były słodkie. Przygotowywane były z ciasta chlebowego, które nadziewano słoniną, do tego obficie zapijano je wódką.
W okolicach XVII w. w Małopolsce świętowano również tzw. combrowy czwartek. Legenda głosi, że krakowski burmistrz o imieniu Comber, który niestety był prawdopodobnie postacią fikcyjną, znany był swojego surowego nastawienia do handlujących na rynku. Zmarł on właśnie w tłusty czwartek. Od tej pory w każdą rocznicę śmierci burmistrza przekupki urządzały na rynku huczne zabawy, podczas których nie żałowano sobie słodkości.