Gdy księżna Monako dowiedziała się o nieślubnym dziecku męża, nie mogła już wycofać się z relacji

Księżna Monako, Charlene Grimaldi, 25 stycznia skończyła 44 lata. Gdy poślubiła księcia Alberta, zaczęto ją nazywać najsmutniejszą księżną świata. Co takiego przyczyniło się do tego?

Więcej ciekawych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Zobacz wideo Rodzina królewska to firma. Co teraz z Harrym i Meghan?

Charlene Grimaldi przyszła na świat 25 stycznia 1978 roku w Bulawayo (obecnie Zimbabwe) jako pierwsze dziecko Michaela Wittstock i Lynette Wittstock. Gdy przyszła księżna miała 11 lat, rodzina przeprowadziła się do Republiki Południowej Afryki. W 1996 roku Charlene rozpoczęła karierę pływacką. W 2000 roku reprezentowała nawet Republikę Południowej Afryki na letnich igrzyskach olimpijskich w pływaniu. Starty w zawodach pływackich zakończyła w 2007 roku. 

Księżna Monako - najsmutniejsza księżna świata

Charlene poznała starszego o 19 lat Alberta, członka monakijskiej rodziny książęcej, w 2000 roku podczas zawodów pływackich Mare Nostrum w Monako, w których brała udział. To spotkanie na zawsze zmieniło jej życie. Para pobrała się w lipcu 2011 roku. Owocem ich związku są bliźnięta - córka Gabriela oraz syn Jakub. 

 

Mogłoby się wydawać, że Charlene prowadzi życie jak z bajki. Jednak na jej twarzy rzadko gości uśmiech. Dlatego też kobietę zaczęto nazywać "najsmutniejszą księżną świata". Często mówi się, że powodem tego smutku są liczne romanse jej męża. 

Charlene Grimaldi odebrano paszport i nakazano jej powrót do pałacu

Żona księcia Alberta zrezygnowała dla niego z kariery sportowej, a kilka dni przed ślubem dowiedziała się o nieślubnym dziecku swojego narzeczonego. Jednak jak dowiadujemy się z wielu publikacji na ten temat, Charlene nie mogła już wycofać się z tej relacji. Podobno gdy dowiedziała się o zdradzie, próbowała uciec. Jednak służby dworskie odnalazły ją w Nicei na lotniku. Kobiecie odebrano paszport i nakazano jej powrót do pałacu. Obecnie nie wiadomo jednak, czy stając na ślubnym kobiercu Charlene wiedziała, że Albert ma nie jedno, a dwójkę nieślubnych dzieci

Może cię także zainteresować:

Więcej o: