Więcej o gwiazdach przeczytasz na Gazeta.pl
Agata Rubik w pierwszej połowie stycznia postanowiła bardziej przypilnować swojej diety oraz treningów i zrzucić kilka kilogramów. Gdy żona Piotra Rubika po raz pierwszy w tym roku stanęła na wadze, ta pokazała wówczas 64,6 kg. Biorąc pod uwagę jej wzrost, jak najbardziej taka masa ciała mieści się w normie. Agata Rubik stwierdziła jednak, że jest to sporo jak na nią. - To sporo. 2 lata temu "sporo" to było 59 kg. 3 lata temu ważyłam max 56 kg, przy tej wadze zachodziłam w obie ciąże. Cel do kwietnia 59 kg. Bez żadnych restrykcyjnych diet. Wyleczyłam się z postów, diet sokowych. Teraz zamierzam ograniczyć węglowodany, bo w ostatnim czasie bardzo dużo ich jadłam. I żeby była jasność, nawet się sobie teraz podobam, tylko jednak lepiej się czuję nieco mniejsza. Plus 3/4 ubrań jest teraz przyciasna... - napisała wówczas na Instagramie.
Dwa tygodnie po pierwszym ważeniu, Agata Rubik znów postanowiła pokazać na Instagramie swoje postępy. - Ja, tak jak powiedziałam, jestem w dobrym ciągu, mam wrażenie, że tak jak Małgorzata Rozenek, cudnie chudnę, ale idę się zważyć. Waga prawdę mi powie - powiedziała na relacji. Okazuje się, że praca Agaty Rubik nie poszła na marne. Po dwóch tygodniach waga pokazała już 61,8 kg.
Noo, pięknie!
- skomentowała żona Piotra Rubika.
- Z tą wagą czuję się znacznie lepiej! Chciałabym zejść poniżej 60, ale i tak już jest super. Jestem z siebie mega dumna, że osiągnęłam ten spadek wagi zmianą podejścia, a nie jak zazwyczaj, dzięki dietom pudełkowym - dodała. Pokazała również swoją kolację. Agata Rubik postawiła tego wieczora na makaron z cukinii, brokuły oraz pieczarki w sosie pomidorowym.
Agata Rubik https://www.instagram.com/agata_rubik/