Paulina Młynarska komentuje skandal w Ordo Iuris: "Co wy w tych głowach macie, laski? Puknijcie się w głowę i wracajcie"

Paulina Młynarska postanowiła dosadnie skomentować skandal obyczajowy, do jakiego doszło w ultrakatolickiej organizacji Ordo Iuris. - Jak jakakolwiek kobieta może, z własnej woli, wspierać wizję świata, o którym wiemy, że na przestrzeni wieków zniszczył i unieszczęśliwił tyle kobiecych istnień? - zastanawiała się dziennikarka.

Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Nie milkną echa głośnego rozłamu, do jakiego doszło w ultrakatolickim Ordo Iuris. Z organizacji, która postuluje m.in. za zakazem rozwodów, czy też za całkowitym zakazem aborcji, odeszło w ostatnim czasie kilku pracowników. I chociaż za oficjalny powód podawano "inną wizję na działanie" i brak porozumienia z prezesem Ordo Iuris Jerzym Kwaśniewskim, rzeczywistym powodem rozłamu miał być jednak skandal obyczajowy. Jak podał portal Salon24 były wiceprezes organizacji Tymoteusz Zych miał nawiązać romans z byłą już dyrektorką Centrum Prawa Międzynarodowego Karoliną Pawłowską, co wywołało ogromne kontrowersje ze względu na fakt, iż oboje mają współmałżonków i dzieci.

Zobacz wideo

Paulina Młynarska ostro o Ordo Iuris: "Banda żałosnych hipokrytów"

Informacja o romansie członków konserwatywnej organizacji, która zresztą postulowała za zakazem rozwodów, zszokowała opinią publiczną, wywołując olbrzymią falę krytyki skierowaną w bohaterów skandalu. Sprawę zdecydowała się też skomentować Paulina Młynarska, wprost nazywając członków organizacji hipokrytami.

- Romans ludzka rzecz. Nieludzkie jest meblowanie ludziom życia i wprowadzanie praw, które ich unieszczęśliwiają. A dokładnie tym zajmuje się ta organizacja. Hejt, powiadacie, was teraz spotyka? Nie podoba się Wam włażenie w prywatność? Banda żałosnych hipokrytów - stwierdziłą dosadnie, nawiązując do skarżącej się na hejt Pawłowskiej.

- Patrzę na prześliczną, młodziutką twarz głównej kobiecej bohaterki dramatu i zachodzę w głowę. Dziewczyno. Życie jest takie długie, tyle się jeszcze może zdarzyć. Tyle zakrętów, porywów serca, wpadek, dobrych i złych wyborów. Co Ty tam w ogóle robiłaś? Czego inne kobiety szukają w tym chorym Gileadzie? Jak jakakolwiek kobieta może, z własnej woli, wspierać wizję świata, o którym wiemy, że na przestrzeni wieków zniszczył i unieszczęśliwił tyle kobiecych istnień? Co wy w tych głowach macie, laski z Ordo Iuris? Wracajcie do nas. Do świata kobiet, które rozumieją inne kobiety, dobrze im życzą i kochają życie. Puknijcie się w głowę i wracajcie - apelowała.

 
Więcej o: