Jak swój dzień spędza "tradycyjna żona"? Modli się, sprząta, a wieczorem czyta Pismo Święte

Wiktoria Wilkosz jest żoną Karola Wilkosza, czyli asystenta Janusza Korwin-Mikkego. Ostatnio kobieta postanowiła podzielić się swoją codziennością i pokazała, jak wygląda przykładowy dzień z życia "tradwife". Czym zatem zajmuje się tradycyjna żona i co robi w ciągu dnia?

Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl 

Zobacz wideo Gwiazda o wielu talentach tylko nas wpuściła do swojego domu. "Jesteście pierwsi"

W sieci głośno zrobiło się o Wiktorii Wilkosz przy okazji ślubu, który wzięła ze starszym o 11 lat Karolem Wilkoszem. Jednak to nie sama różnica wieku wywołała kontrowersję, a fakt, że wychodząc za 29-letniego asystenta Janusza Korwin-Mikkego, miała 18 lat. Wiktorii Wilkosz jest żoną na pełen etat, a swoim "tradycyjnym" życiem postanowiła dzielić się w mediach społecznościowych. Ostatnio furorę zrobił jej filmik, na którym pokazała codzienność tradwife. Wideo na TikToku obejrzane zostało ponad 800 tys. razy.

Jak wygląda dzień z życia tradycyjnej żony?

Wiktorii Wilkosz swój dzień rozpoczyna od pobudki z mężem oraz modlitwy. Następnie wykonuje poranną toaletę ubiera się i robi lekki makijaż. Później sprząta kuchnie i robi śniadanie. Planuje wydatki, idzie na zakupy i robi obiad. W kolejnej części dnia sprząta mieszkanie i zajmuje się nagrywaniem filmiku na YouTube. Popołudniu jedzie z mężem do biura partii KORWiN, a na kolację idą do ulubionego baru mlecznego. Dzień kończy natomiast czytaniem Pisma Świętego oraz seansem filmowym z mężem.

Na czym polega bycie TradWife?

Tradwife to skrót od "traditional wife", który zrzesza wokół siebie kobiety wybierające życie "tradycyjnej żony". Te panie chcą prowadzić życie, w którym poświęcają się domowym obowiązkom, opiekując się mężem oraz swoimi dziećmi. - Trend #TradWife czyli kobiet celebrujących rolę "tradycyjnych żon" wpisuje się w prąd nowego konserwatyzmu, który przetacza się właśnie przez Amerykę Północną i Europę. Zwolenniczki tradycyjnego podziału ról płciowych i rodzinnych wartości to często przedstawicielki młodego pokolenia, które dobrowolnie rezygnują z kariery zawodowej i osobistej niezależności, wierząc, że urodziły się po to, by spełniać się wyłącznie jako żony i matki. W tym podejściu nie ma naturalnie nic szkodliwego, o ile jest ono rzeczywistą potrzebą realizowaną z nieprzymuszonej woli - czytamy w poście opublikowanym przez Dziewuchy Dziewuchom. 

Więcej o: