Więcej podobnych tematów na stronę główną Gazeta.pl
Jak przyznaje, z siostrą męża od zawsze łączyły ją dobre relacje, jednak od początku planowali zorganizowanie ślubu bez udziału dzieci poniżej 10. roku życia. - Byłam na wielu weselach, które zostały zrujnowane przez krzyki i płacz. I chociaż bardzo kocham dzieci, wolałabym, żeby nie krzyczały na moim ślubie. Ustaliliśmy więc, że nie zapraszamy dzieci poniżej 10. roku życia - tłumaczy. - Mój narzeczony ma młodszą siostrę, z którą jest bardzo blisko i którą ja też bardzo lubię. (...) Miała być gościem na naszym ślubie, jednak kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że jest w ciąży - dodaje.
I to właśnie ze względu na ciążę, przyszła panna młoda zaczęła mieć wątpliwości co do obecności szwagierki na ślubie. - Moja rodzina jest bardzo religijna i wiem, że na widok nastolatki w ciąży nie będą zbyt zadowoleni. (...) Bardziej martwię się jednak o termin porodu, który przypada na dwa tygodnie po naszym ślubie. Obawiam się, że jako kobieta w ciąży będzie wymagać więcej uwagi i dodatkowego zakwaterowania. Istnieje też ryzyko, że podczas ślubu odejdą jej wody, co odciągnie ode mnie całą uwagę - tłumaczy.
Jak dodała, podzieliła się swoimi obawami z mężem, sugerując, by wykreślili jego siostrę z gości, jednak ten zareagował złością. - Nieprawdopodobnie się wściekł. Powiedział, że powinnam się wstydzić - opowiada. - Rozumiem, że są bardzo blisko, ale to naprawdę nie jest dobry pomysł. Abstrahując już od kwestii odwrócenia od nas uwagi, nie uważam, aby wesele było odpowiednim miejscem dla nastolatki w 9 miesiącu ciąży - stwierdziła internautka.
Rozumiecie jej punkt widzenia?