Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
Metamorfoza Joan MacDonald rozpoczęła się pięć lat temu, kiedy to kobieta zmagała się z ciągłym zmęczeniem, bolesnym artretyzmem i ma trudnością z chodzeniem po schodach. Usłyszała wtedy również od lekarza, że ma nadciśnienie i będzie musiała ponownie zwiększyć dawkę leków. W tym czasie odwiedziła ją jej córka, Michelle MacDonald, trenerka fitness, która rzuciła jej wyzwanie i zachęciła, by zadbała o swoje zdrowie oraz kondycję fizyczną.
Kiedy Michelle dała mi ultimatum, żebym zrobiła coś z moim życiem, pomyślałam, że teraz albo nigdy
- przyznaje 75-latka.
W styczniu 2017 roku, zaledwie kilka tygodni przed swoimi 71. urodzinami, Joan MacDonald poleciała z Kanady do Tulum w Meksyku, gdzie mieszka jej córka i wraz z mężem prowadzi siłownię. Zaczęła przestrzegać diety, którą ułożyła dla niej córkę i stawiała pierwsze kroki na siłowni.
Na początku było ciężko
- powiedziała Michelle MacDonald, córka Joan.
Jednak według niej mama nie straciła motywacji, gdyż szybko zaczęła czuć się lepiej. Po pierwszym miesiącu diety praz ćwiczeń ważyła mniej o 4,5 kg, a w ciągu zaledwie kilku miesięcy była w stanie zredukować przyjmowane leki o połowę. Po powrocie do swojego domu w Kanadzie, Joan MacDonald kontynuowała treningi i pilnowała zdrowego żywienia. Łącznie schudła ponad 27 kg i cały czas utrzymuje taką formę. Mogła odstawić także leki na nadciśnienie, wysoki poziom cholesterolu i refluks żołądkowy.
Chodzę na siłownię pięć dni w tygodniu. Dwa z nich skoncentrowane są na treningach cardio. Podoba mi się ta rutyna, ponieważ daje ci coś, na co możesz czekać
- przyznaje.
Za namową córki zaczęła prowadzić profil na Instagramie, by dokumentować swoje postępy. Dziś ma 75-lat, ponad 1,5 mln obserwatorek oraz obserwatorów i robi w sieci furorę, motywując innych.
Źródło: abcnews.go.com