Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Prawidłowa pielęgnacja włosów jest kluczowym elementem, jeśli chcemy, aby były one nie tylko lśniące, ale przede wszystkim zdrowe. Na pogorszenie ich kondycji może wpływać wiele czynników — od atmosferycznych po obciążającą stylizację. Wiemy, jednak jak możemy włosy zregenerować szybko i skutecznie wykorzystując produkt, który wiele osób ma w swojej kuchni, a mianowicie... galaretkę.
Zabieg laminacji polega na stworzeniu na powierzchni włosów warstwy ochronnej, która zabezpieczy je przed uszkodzeniami wywołanymi np. zbyt wysoką temperaturą suszarki czy prostownicy. Powłoka ta wypełnia rozchylone łuski włosa, dzięki czemu możemy na nich obserwować efekt tzw. tafli. Dodatkowo zabieg ten sprawia, że włosy stają się bardziej miękkie, błyszczące, nie puszą się, a ich kondycja znacznie się poprawia. Tym samym o wiele łatwiej będzie nam je ułożyć.
Najbardziej zauważalne efekty po laminacji dostrzegą kobiety o włosach:
Co istotne, laminacji galaretką nie można przeprowadzać zbyt często, gdyż mogłoby to przynieść skutek odwrotny do zmierzonego. Najlepiej wykonywać ten zabieg nie częściej niż raz na dwa tygodnie.
Zanim przystąpimy do laminacji, należy umyć dokładnie włosy szamponem, a następnie delikatnie osuszyć je ręcznikiem. Dopiero wtedy przygotowujemy roztwór. Potrzebujemy do tego łyżki galaretki oraz trzy łyżki gorącej wody. Mieszamy całość do całkowitego rozpuszczenia proszku. Następnie warto dla wzmocnienia efektu dodać jeszcze łyżkę odżywki lub maski do włosów. Taką mieszankę nakładamy na wilgotne włosy, pasmo po paśmie. Włosy przykrywamy czepkiem lub folią oraz owijamy ręcznikiem. Maseczkę zostawiamy na włosach na 30 minut. Na koniec spłukujemy całość ciepłą wodą.