Więcej podobnych historii znajdziecie na Gazeta.pl
Opisywana sytuacja wydarzyła się w jednej z kawiarni Starbucks w Teksasie. Baristka tam pracująca zauważyła pewną sytuację, która wydała jej się dość niepokojąca. Nie chciała tego tak zostawić i wzięła sprawy w swoje ręce. Nie od dziś wiadomo, że czasem osoby pod wpływem strachu nie są w stanie rozmawiać, ale mogą wykonać pewne gesty, które zaalarmują kogoś o pomoc.
W kawiarni pojawiła się pewna nastolatka, która jak stwierdziła baristka, może być w niebezpieczeństwie. Dziewczyna zajęła jeden ze stolików i zaczęła się uczyć. Wtedy podszedł do niej nieznajomy mężczyzna. Pracownica kawiarni zaczęła obawiać się, że dziewczyna może paść jego ofiarą, chwyciła za kubek z gorącą czekoladą i napisała jej wiadomość. Kobieta nie chciała wzbudzać podejrzeń, dlatego powiedziała, że ktoś nie zabrał swojego zamówienia, dlatego nastolatka dostaje je w prezencie.
Na kubku widniała wiadomość od baristki, w której zapytała dziewczynę, czy wszystko ok, czy przypadkiem nie potrzebuje pomocy.
Wszystko w porządku? Chcesz, żebyśmy interweniowali? Jeżeli tak, to zdejmij pokrywkę z kubka.
- brzmiała cała wiadomość od pracownicy kawiarni.
Na szczęście dziewczyna nie potrzebowała pomocy, ale zachowanie baristki, które nastolatka opisała swojej mamie, stało się istnym hitem internetu.
Mama dziewczyny postanowiła w social mediach podzielić się tą historią. Na facebooku opublikowała post, w którym napisała: - "To utwierdza we mnie wiarę w ludzkość" i załączyła zdjęcie kubka, który jej córka otrzymała od baristki. Kobieta wyraziła również nadzieję, że w sytuacji zagrożenia, każdy zachowałby się jak ta pracownica popularnej kawiarni.
Nie od dziś wiadomo, że niektóre gesty potrafią uratować życie. Przypomnijmy, że jakiś czas temu policja uratowała porwaną nastolatkę, która przejeżdżającemu obok samochodowi pokazała gest zaciśniętej pięści, co oznacza "pomóż mi". Dzięki szybkiej interwencji dziewczynę udało się uratować z rąk porywacza.