Poszła do kosmetyczki zrobić zabieg laminacji brwi. Efekt? Przerażający

Jedna z użytkowniczek TikToka opublikowała filmik, w którym opisuje swoją wizytę u kosmetyczki. Jenn, bo tak ma na imię kobieta, chciała sobie zrobić laminacje brwi. Takiego efektu się nie spodziewała.

Więcej podobnych historii znajdziecie na Gazeta.pl

Jenn na co dzień zajmuje się produkcją filmową. W sieci dzieli się kulisami swojej pracy, ale pokazuje również prywatne życie. Na jednym z filmików opublikowała historię prosto z salonu kosmetycznego. Niestety wizyta w tym miejscu nie była udana. 

Zobacz wideo

Jenn nie tego się spodziewała 

Laminacja brwi jest jednym z najpopularniejszych zabiegów ostatnich lat. Korzysta z niego wiele kobiet i większość z nich jest zadowolona. Dzięki tej metodzie nasze włoski są wyczesane i uniesione do góry. Jenn zachęcona przez osoby z otoczenia w końcu zdecydowała się na zabieg. Tuż po wizycie, w samochodzie nagrała krótkie wideo, które opublikowała na TikToku. Jej filmik stał się prawdziwym hitem w sieci, bo do tej pory obejrzano go ponad 1,2 mln razy. Internauci nie dowierzają, że profesjonalna kosmetyczka mogła tak skrzywdzić kobietę. 

Doszłam do wniosku, że w końcu chcę spróbować tej laminacji brwi. Poszłam więc do salonu, zrobiłam zabieg i... nie jest dobrze. Wyglądam jak Bert i Ernie (przyp. red. postacie z bajki Mapety), a i tak poprosiłam, żeby te brwi skrócono. Wyglądam jak potwór. Spójrzcie na to. Co tu się dzieje?! 

- zaczęła swoje nagranie na TikToku.

Efekt tuż po zabiegu, jak twierdzi autorka nagrania, był jeszcze gorszy, bo brwi sięgały niemalże do połowy jej czoła. Kobieta poprosiła stylistkę brwi o to, by je skróciła. To jednak niewiele zmieniło. Jenn poprosiła internautów o pomoc. 

Wyglądam teraz na wiecznie złą, naburmuszoną i jakby zdezorientowaną. Proszę was o pomoc, wszelkie rekomendacje są mile widziane.

- zaapelowała. 

Internauci porównują Jenn do postaci z bajki "Angry Birds"

Nie da się ukryć, że efekt po laminacji brwi powinien wyglądać nieco inaczej. Tego samego zdania są również internauci, którzy w komentarzach pod filmikiem porównują brwi kobiety do postaci z bajek "Angry Birds" czy filmu "Star Trek". Na szczęście, większość przyznała, że efekt takiej laminacji nie jest stały, jak np. w przypadku makijażu permanentnego. Niektórzy nawet stwierdzili, że kobieta skutecznie zniechęciła ich do wizyty u kosmetyczki.

Wygląda to jak implanty brwi. 
Star Trek byłby dumny.

- czytamy w komentarzach. 

Kobieta próbowała umyć swoje brwi, jednak to nie pomogło. 

Więcej o: