Maja Bohosiewicz szczerze o swojej depresji: "byłam przekonana, że nie jest to możliwe"

Maja Bohosiewicz poruszyła na swoim Instagramie temat depresji, na którą cierpiała. W pewnym momencie usłyszała, że "jeśli nie zacznie się leczyć, to za kilka miesięcy trzeba ją będzie zeskrobywać z podłogi". - Dziwne, że dziewczyna która ma wszystko (...) dochodzi do momentu, w którym nalanie wody do wazonu staje się wyzwaniem, wejściem na Mount Everest i finalnie łkając pada na ziemie bo nie da rady - przyznała.

Więcej o gwiazdach przeczytasz na Gazeta.pl

Zobacz wideo Jak wspierać osobę chorą na depresję?

Maja Bohosiewicz należy do tego grona gwiazd polskiego show-biznesu, które aktywnie prowadzą swoje profile na Instagramie. Do tej pory na swoim koncie Maja zgromadziła ponad 491 tys. obserwatorek i obserwatorów, z którymi regularnie dzieli się wybranymi momentami oraz różnymi historiami ze swojego życia

Maja Bohosiewicz szczerze o swojej depresji. Fanki: "Te słowa są bardzo ważne"

Ostatnio, przy okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Depresją, Maja Bohosiewicz postanowiła opublikować na Instagramie szczery post, w którym opisała swoją walkę z tą chorobą. Gwiazda przyznała, że przez pewien czas nie mogła uwierzyć w postawioną jej diagnozę, jednak w porę uzyskała pomoc.

Sylwia Bomba w bikini bez filtrów i photoshopa. Zdradziła prawdę o plastyce brzucha (zdjęcie ilustracyjne) Sylwia Bomba w bikini bez filtrów i photoshopa. Zdradziła prawdę o plastyce brzucha

- Kiedy trafiłam do kolejnej przychodni psychiatrycznej, aby potwierdzić niesłuszność diagnozy wydanej na mnie kilka tygodni wcześniej, nadal byłam przekonana, że nie jest to możliwe. Że nie jest możliwe, że mam depresje i potrzebuje leczenia. Poniekąd miałam rację bo moja pani doktor powiedziała, że to jeszcze nie jest kliniczna depresja, ale jeżeli nie zacznę się leczyć, to za kilka miesięcy trzeba mnie będzie zeskrobywać z podłogi. Dziwne, że dziewczyna która ma wszystko, wydawać by się mogło, nie może spać, sufituje do świtu, budzi się przerażona, wydaje jej się, że wszyscy przeciwko niej spiskują, wpada w gniew, nie umie się skoncentrować, przerastają ją problemy, aż dochodzi do momentu, w którym nalanie wody do wazonu staje się wyzwaniem, wejściem na Mount Everest i finalnie łkając pada na ziemie bo nie da rady. Tak, tak - to moja historia. Bałam się szukać pomocy, bałam się wyroku, że potrzebuje leczenia farmakologicznego i uważałam, że to ostateczność. Prawie pół roku później mogę z radością powiedzieć, że wróciłam do wnętrza swojej głowy. I tam znowu panuje porządek. A ogląd sytuacji jest racjonalny. I choć nie jest to fajne być chorym, to jeszcze gorsze jest wstydzić się, że się choruje - napisała w pierwszej części wpisu.

Maja Bohosiewicz zaapelowała również do innych osób, by nie wstydziły się szukać pomocy u specjalisty, gdy czują, że coś jest nie tak z ich zdrowiem psychicznym. - Depresja nie wybiera. Z depresji nie da się "wziąć się w garść", choć byłam przekonana, że serio "wszystko jest w twojej głowie", jeżeli macie problem to szukajcie leczenia u specjalisty! Nie bójcie się chodzić do lekarzy. Nie bójcie się komunikować, że coś jest nie tak. Nie bagatelizujcie swoich stanów. Szanujcie swoją głowę. Nie stygmatyzujcie osób mówiąc: lecz się na łeb. W USA objawy zaburzeń depresyjnych deklaruje 56 proc. młodych dorosłych, a jedna czwarta ma myśli samobójcze. Te statystki mówią jasno, że mamy pandemie, pandemie zaburzeń psychicznych - podsumowała.

 

Joanna Koroniewska pokazała smsa. Próbowano ją oszukać. 'Coś strasznego' (zdjęcie ilustracyjne) Joanna Koroniewska pokazała smsa. Próbowano ją oszukać. "Coś strasznego"

Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, w którym internautki oraz internauci podziękowali jej za ten wpis:

Fajnie, że dzielisz się tą historią - też pokazuje śmiało swoją i widzę jakie to jest potrzebne! Bo prośba o pomoc to siła - nie słabość
Cudowny post Maju. Te słowa są bardzo ważne
Super, że osoby z takimi zasięgami głośno mówią o tym, że depresja to choroba
Bardzo ważny przekaz, oby dotarł do ludzi i otworzył oczy, że pomoc specjalisty to nie jest wstyd 

- czytamy.

Więcej o: