Hanna Lis o inwazji Rosji na Ukrainę. "Obudziliśmy się w innym świecie"

Hanna Lis w mocnych słowach odniosła się do sytuacji w Ukrainie, która nad ranem 24 lutego została zaatakowana przez Rosję. - Atak na Ukrainę to atak na cały świat Zachodu i jego wartości. Zachód musi powstrzymać Putina - stwierdziła dosadnie dziennikarka.

Na Gazeta.pl możesz śledzić na bieżąco sytuację w Ukrainie

Hanna Lis w emocjonalnym wpisie odniosła się do wydarzeń na Ukrainie, gdzie o 4 nad ranem Rosja rozpoczęła inwazję. Eksplozje odnotowano m.in. w Donbasie, Charkowie przy granicy z Rosją, Boryspolu pod Kijowem, Odessie, czy samym Kijowie. Do mediów dotarły też doniesienia o pierwszych ofiarach - także wśród ludności cywilnej.

Zobacz wideo

Hanna Lis o sytuacji w Ukrainie. "Zachód przespał inwazję i aneksję Krymu"

Przerażające wydarzenia zza naszej wschodniej granicy zdecydowała się już skomentować pochodząca z Rosji Weronika Marczuk, zachęcając do pomocy uchodźcom, a także inne osobowości medialne m.in. Lara Gessler i Martyna Wojciechowska. Teraz do tego grona dołączyła także Hanna Lis.

Manifestacja przed ambasadą Rosji w Warszawie Jak możesz wesprzeć Ukraińców? Ważny wpis. "Rosja rozpoczęła wojnę, nie konflikt"

Dziennikarka w ostrych słowach odniosła się do tragicznych wydarzeń, dziejących się na terytorium naszych sąsiadów. - Obudziliśmy się w innym świecie - zaczęła.

- Sercem z Ukrainą. Ale serce tu już nie wystarczy. Zachód przespał inwazję i aneksję Krymu, teraz mamy tego skutki. Wojnę w sercu Europy. Myślę (z bólem), że analogie z 1939 rokiem są uprawnione. Atak na Ukrainę to atak na cały świat Zachodu i jego wartości. Zachód musi powstrzymać Putina - stwierdziła dosadnie dziennikarka.

 

Ukrainki z Polski mówią o sytuacji swoich bliskich. 'Cały czas słychać strzały' Ukrainki w Polsce drżą o swoich bliskich. "Cały czas słychać strzały"

Więcej o: