Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zapewne nie jeden raz spotkałaś się z magicznie znikającymi skarpetkami w praniu. Możliwe, że nawet pogodziłaś się z tym ze twoja pralka po prostu się nimi żywi i mówi się trudno. Okazuje się, że skarpetki te nie zostały wessane w inną czasoprzestrzeń, a da się je w łatwy sposób odzyskać a resztę nienaruszonych par uchronić przed zgubą. Oto sposoby.
Sprawcą naszych zaginięć może okazać się nieszczelny fartuch zwany inaczej kołnierzem lub po prostu uszczelką. Jest to po prostu szeroki, gumowy pierścień uszczelniający połączenie pomiędzy komorą bębna a oknem wsadu. Jeśli uszczelka wyrobi się, to wtedy mogą do niej wpadać drobne rzeczy w tym skarpetki, bielizna i trochę innych skarbów. W tej sytuacji konieczna jest jego wymiana.
Potrzeba staje się matką wynalazków, a w tej sytuacji pralka staje się stylistą mody. Mowa tutaj oczywiście o modzie noszenia skarpetek nie do pary. Nikt tak właściwie nie wie, skąd się ona wzięła. W ostatnich latach jednak moda na ubieranie dwóch różnych karetek to "must have". Niektórzy przypisują ten trend właśnie znanemu wszystkim problemowi zagonionych skarpet.
Według mnie to w każdej pralce po pewnym czasie zalęga się skarpetkowy potwór i on je zjada.
Już mi w domu zniknęło parę rzeczy, nie mówiąc o skarpetkach. Według mnie gdzieś w domu jest czarna dziura i tam znika to czego już nie można znaleźć.
Moje wracają pod postacią dodatkowych pokrywek na plastikowe pojemniki! Mam już ich chyba z 15!
Jeżeli pomimo starań wciąż borykasz się z problemem, zaginionych skarpetek wystarczy, że zainwestujesz w woreczek do prania bielizny. Od teraz wszystkie skarpety przed praniem umieść w takim woreczku a więcej nie znikną.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina