Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Paprotki to jedne z najpopularniejszych roślin domowych. Wydają się łatwe w uprawie i pielęgnacji, jednak nie akceptują one błędów w ich uprawie i pielęgnacji. Dlatego warto wiedzieć o tych roślinach kilka rzeczy.
Niektórzy sądzą, że do właściwego wzrostu paprocie potrzebują cienistego stanowiska, jednak nie do końca jest to prawdą. Kwiaty te rosną w niskich partiach lasów i nie otrzymują tam zbyt wiele światła. W związku, z tym że rośliny te też w naturalnym środowisku nie są narażone na bezpośrednie działanie słońca, większość gatunków wystawionych na słońce ulegnie poparzeniu. Nie oznacza to jednak, że są cieniolubne. Najbardziej optymalny dla paproci jest więc półcień lub stanowisko, do którego dociera światło rozproszone.
Naszą paprotkę warto od czasu do czasu wspomóc nawozem. Od marca do lipca, nawóz można podawać nawet co tydzień, ponieważ roślina ta ma wtedy okres wzrostu. Od lipca do października wystarczy co 2-3 tygodnie. W okresie od października do lutego, będącego dla roślin czasem odpoczynku, zupełnie zaprzestajemy nawożenia.
Jednym z domowych sposobów praktykowane od pokoleń jest podlewanie paproci mlekiem, a dokładniej, mieszanką mleka i wody. Aby przygotować taką odżywkę, jedną szklankę mleka wlewamy do litrowego naczynia i do pełna dolewamy wody. Roztwór ten możemy aplikować roślinie raz w miesiącu. Mleko ma właściwości zakwaszające, pomaga więc uchronić roślinę od ataku grzybów.
Dodatkowo, aby pod silić naszą roślinę, na dnie doniczki ułożyć możemy skórkę od banana. Jest ona pełna mikroelementów, więc wpłynie na intensywny wzrost roślin. Taki sam efekt uzyskamy, jeśli zalejemy skórki wodą, pozostawimy na kilka dni, a następnie podlejemy nią rośliny.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina