Więcej o obecnej sytuacji w Ukrainie przeczytacie na Gazeta.pl
Sankcje, które są nakładane na Rosję, dotknęły już nie tylko oligarchów, ale również zwykłych obywateli. Zauważyć to można, chociażby w sklepach spożywczych, które ograniczają dostęp do niektórych produktów. Nagranie, które obiegło internet, jest tego dowodem.
Nagranie opublikowane na Twitterze zostało nagrane przez świadka zdarzenia. Widać na nim rzeczywistość, z jaką muszą mierzyć się obywatele Rosji. W niektórych regionach towarem deficytowym stał się cukier. Od tego momentu klienci zaczęli o niego walczyć. Na filmiku widać jak pracownicy sklepu próbują uspokoić szalejący tłum, który za wszelką cenę chce kupić cukier. Niestety bezskutecznie. W wielu sklepach zostały nałożone ograniczenia na określoną ilość opakowań tego towaru deficytowego.
Rosjanin Maksim Mironow, który wrzucił na Twitter filmik, napisał tak:
Jak w dzieciństwie. Pamiętam, jak w 1985 roku stałem w kolejce po cukier, jeden kilogram dali mi w ręce, babcia najpierw pożyczyła mnie koledze, żeby dostał 2 kg. Gdy nadeszła jej kolej i chciała, żebym też wziął kilogram, kolejka zaraz ją zaatakowała, krzyczeli "to dziecko już dostało".
- wspomina.
Wiele osób zwróciło uwagę w komentarzach, że pamięta tamte czasy i wtedy ludzie również "walczyli" o takie produkty jak cukier, masło czy olej.
Rosja ograniczyła eksport cukru i niektórych zbóż. Jak tłumaczą rządzący, jest to środek tymczasowy, który ma pomóc w ustabilizowaniu cen. Zakaz eksportu cukru białego i trzcinowego będzie obowiązywał do 31 sierpnia. Równocześnie do 30 czerwca zakazany został eksport zbóż do krajów EUG. Chodzi o pszenicę, żyto, jęczmień i kukurydzę.
Podjęto decyzję o ochronie krajowego rynku żywności przed zewnętrznymi ograniczeniami.
- tłumaczy rosyjski rząd.