Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Badania przeprowadzone przez CBOS w 2019 roku na zlecenie Ministerstwa Technologii i Przedsiębiorczości pokazały, że niemal 80 proc. Polaków chciałoby pozostania przy jednym czasie i to najlepiej letnim. Choć na forum UE zostały podjęte prace w tej sprawie, to niestety pandemia koronawirusa zepchnęła je na dalszy plan. A to oznacza, że przynajmniej do końca 2026 nadal czeka nas przestawianie zegarków, chyba że wcześniej wprowadzona zostanie jedna z dwóch ustaw wniesionych w ostatnim czasie do Sejmu.
Czas na letni zmieniamy zawsze w ostatni weekend marca. W tym roku przypadnie to więc w nocy z soboty 26 marca na niedzielę 27 marca. Przestawimy wtedy zegarki z 2:00 na 3:00.
Dokładnie 24 września do Sejmu wpłyną projekt Koalicji Polskiej reprezentowanej przez posła Marka Sawickiego. Zgodnie z nim 7 dni po ogłoszeniu ustawy w Polsce czasem obowiązującym miałby stać się letni. KP uzasadnia swój projekt w następujący sposób:
Dwukrotna zmiana czasu w każdym roku nie znajduje obecnie ani uzasadnienia społecznego, ani ekonomicznego. (...) Naukowcy uważają, że manipulowanie czasem powoduje silny 'szok czasowy', działający bardzo niekorzystnie na zdrowie psychiczne i fizyczne ludzi oraz jest przyczyną wielu chorób. Zgodnie z raportem pt. 'Zła Zmiana' po zmianie czasu występuje większe ryzyko zawałów serca, wzrost liczby wypadków drogowych, występowanie zaburzeń snu, samopoczucia i nastroju.
Projekt 29 września 2021 trafił z powrotem do przedstawiciela wnioskodawców o uzupełnienie uzasadnienia. Do tej pory dalsze prace nie zostały nad nim poczynione.
Nieco ponad tydzień później wpłynął kolejny projekt w tej sprawie. Tym razem został złożony przez 18 posłów z KO, Lewicy, Konfederacji i PiS. Przedstawicielem wnioskodawców jest Janusz Korwin-Mikke. Domagają się w nim, aby na stałe został wprowadzony czas środkowoeuropejski, czyli tzw. zimowy. Uzasadnienie jest o wiele krótsze niż w przypadku projektu KP:
Czas letni wprowadził na ziemiach polskich Adolf Hitler, potem PZPR, potem Unia Europejska. UE już uznała, że był to błąd i zezwoliła swoim Członkom na zniesienie tego dziwactwa. Należy przywrócić czas normalny i nigdy więcej nie eksperymentować na ludziach. Należy przy tym zdecydowanie odrzucić myśl, by (co dopuszcza UE) wprowadzić na stałe czas letni – co odbierałoby codziennie w zimę godzinę snu, w szczególności dzieciom.
Przedstawiciel wnioskodawców został poproszony 13 października o uzupełnienie uzasadnienia. W tym przypadku również do tej pory nie zostały podjęte kolejne kroki.