Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Choć przyjęło się, że paprocie domowe nie są proste w pielęgnacji to nic bardziej mylnego. Jak każda roślina potrzebuje po prostu odpowiednich warunków do wzrostu. Najważniejsza w przypadku paproci jest częstotliwość podlewania, gdyż to ona może sprawić najwięcej problemów szczególnie osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tymi kwiatami. Jednak nawet w przypadku przelania czy przesuszenia paproci, wciąż możemy ją uratować. Podpowiadamy, jak to zrobić.
Chcąc odratować paprocie, musimy najpierw sprawdzić, czy zostały one przesuszone, czy też przelane. W tym celu należy przyjrzeć się liściom paproci. Jeśli miały one niewystarczająco dużo wody, to będą:
Przelana roślina będzie natomiast miała:
Do przesuszenia paproci może prowadzić nie tylko zbyt mało podlewane podłoże, ale również ustawienie doniczki obok kaloryfera, mała wilgotność powietrza czy zbyt wysoka temperatura w domu. Trzeba wziąć bowiem pod uwagę, że im cieplej jest w pomieszczeniu, tym częściej należy podlewać paprotki.
W celu odratowania rośliny należy zacząć od obcięcia jej przesuszonych liści. Nie wlewamy nigdy dużej ilości wody na przesuszoną ziemię. Proces ten należy przeprowadzać stopniowo, małą ilością wody. Nie może być to woda twarda, gdyż często jest ona powodem zasychania końcówek liści. Jeśli nie mamy dzbanka filtrującego wodę, to wystarczy wodę przed podlaniem ostawić na kilka godzin w temperaturze pokojowej. Co kilka dni warto również zrosić liście paproci spryskiwaczem. Kategorycznie unikamy nawozów, które mogą jeszcze bardziej zaszkodzić roślinie.
Posiadacze paproci powinni pamiętać o tym, że podlewanie tej rośliny jest kwestią bardzo indywidualną. Nie można w ich przypadku zastosować zasady np. raz w tygodniu. Częstotliwość podlewania paproci musi być bowiem uzależniona od pory roku oraz pomieszczenia, w jakim się znajduje. Jeśli jednak doprowadzimy do przelania podłoża, to wciąż mamy szansę na uratowanie rośliny.
Podobnie, jak w przypadku przesuszenia powinniśmy zacząć od wycięcia odbarwionych liści. Jeśli natomiast na podłożu znajduje się pleśn, to ziemię delikatnie rozluźniamy za pomocą patyczka. Absolutnie nie należy takiego kwiatka przesadzać, ani zmieniać mu ziemi. Z podlewaniem nie czekamy do całkowitego przesuszenia podłoża. Gdy ziemia nieco wyschnie (co może potrwać nawet do 1,5 tygodnia), podlewamy paproć odstaną wodą z dodatkiem środka grzybobójczego. Unikamy wszelkich nawozów. Czynność tę powtarzamy kilka razy. Paproć możemy również przestawić w bardziej nasłonecznione miejsce, jednak bez narażania jej na bezpośredni kontakt z promieniami słonecznymi.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina