Interesuje cię tematyka świadczeń? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wciąż rosnąca inflacja nadal daje się we znaki seniorom pomimo niedawnej waloryzacji. Wciąż ciężko jest osobom tym wiązać koniec z końcem w domowych wydatkach. Okazuje się, jednak że ich świadczenie może zostać poddane ponownej waloryzacji. Jak to możliwe? Odpowiadamy.
Inflację można najprościej opisać jako utrzymujący się przez dłuższy czas proces wzrostu przeciętnego poziomu cen w gospodarce, wskutek czego pieniądze tracą siłę nabywczą. Zazwyczaj inflacja nie jest spowodowana przez jeden czynnik a najczęstsze to:
Zgodnie z deklaracją Morawieckiego, wskaźnik rent i emerytur w 2022 roku wyniósł 107 proc. Najniższa emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, rodzinna i socjalna wyniosła po waloryzacji 1338,44 zł, średnia emerytura 2868,70 zł. Natomiast najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 1003,83 zł. To więcej niż wcześniej planowano, ponieważ nowym budżecie prognozowany wskaźnik przyszłorocznej waloryzacji rent i emerytur planowany był na poziomie 4,89 proc. Jednak może być to i tak niewystarczające w związku ze wciąż rosnącą inflacją, która zbliżać się będzie do 10 procent.
Jak zauważyła "Rzeczpospolita":
Politycy opozycji mają swój pomysł na zniwelowanie skutków inflacji: wprowadzenie we wrześniu drugiej waloryzacji rent i emerytur. Złożenie takiego projektu w Sejmie zapowiedział pod koniec stycznia Donald Tusk.
We wpisach na Tweeterze również możemy przeczytać ciekawy wpis na ten temat
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina