Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podwójna emerytura nie jest wypłacana przez ZUS, a inne placówki tj. KRUS, MSWiA czy zagraniczny urząd emerytalny. Do ubiegania się o takie świadczenie mają bowiem prawo osoby, które pracowały za granicą, rolnicy oraz służby mundurowe, o ile oczywiście spełnią odpowiednie kryteria. To właśnie w przypadku tej ostatniej grupy zasady przyznawania drugiej emerytury budzą często oburzenie.
Brak możliwości ustalenia wysokości emerytury mundurowej z uwzględnieniem czasu pracy w roli cywila sprawia, że osoby pracujące w służbach mundurowych mogą ubiegać się nie tylko o emeryturę z ZUS, ale także z ZER MSWiA. Przywileju tego pozbawieni są jednak żołnierze zawodowi, którzy zostali przyjęci do służby przed 1 stycznia 1999 r. W tym przypadku ubezpieczony musi wybrać, którą emeryturę chce pobierać.
Pan Sylwester przez 22 lata pełnił służbę wojskową w lotnictwie. Po tym czasie została mu przyznana emerytura wojskowa, a on rozpoczął pracę w cywilu. Kontynuował ją przez 23 lata do osiągnięcia 66 lat. Przez cały ten okres opłacał obowiązkowe ubezpieczenie do ZUS. Łączna suma składek przez te lata wyniosła 350 tys. zł. Po zwróceniu się z wnioskiem o przyznanie podwójnej emerytury ZUS wyliczył byłemu wojskowemu świadczenie w wysokości 1800 zł, lecz zawiesił jego wypłatę. Urząd powołał się na art. 95 ustawy o emeryturach i rentach z FUS zgodnie, z którym osobom przyjętym do służby przed 1 stycznia 1999 roku należy się wyłącznie jedno świadczenie. Pan Sylwester sprawę skierował do sądu.
Wyroki były dla niego niekorzystne w obu instancjach. Sprawa dotarła więc do Sądu Najwyższego. Uznał on, że sytuacja pana Sylwestra jest taka sama jak osób, które przystąpiły do służby po wyżej wskazanym terminie. Okresy zatrudnienia po ustaniu służby wojskowej, mogą być doliczone do emerytury, gdy podstawa jest mniejsza niż 75 proc. Pan Sylwester dostał świadczenie w maksymalnej wysokości 75 proc. swojego ostatniego uposażenia, ale nie miał możliwości doliczenia cywilnego stażu pracy.
SN uchylił więc wyrok II instancji stwierdzając, że może dochodzić do nierównego traktowania mundurowych. Sprawę skomentował komandor Wiesław Banaszewski, przewodniczący konwentu dziekanów korpusu oficerów zawodowych:
Jeżeli Sąd Najwyższy uważa, że prawo powinno być jednakowe dla wszystkich, to jesteśmy jak najbardziej za tym. Większość wojskowych stara się wypracować pełną wysługę lat, aby otrzymać jak najwyższą emeryturę. Gdy odchodzą ze służby w wieku 50–60 lat, są w pełni aktywni i starają się szukać pracy na rynku cywilnym.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina