Szukasz świątecznych inspiracji? Sprawdź nasze propozycje na Gazeta.pl.
Święta Wielkiej Nocy są uroczyście obchodzone w niemal każdym polskim domu. Trudno się dziwić, Wielkanoc to najważniejsze dla chrześcijan święto, a symbole wielkanocne nie tylko podkreślają jego rangę, ale także… wprowadzają nas w radosny i wiosenny nastrój. Podobne funkcje spełniają tradycje wielkanocne, a dzięki ich podtrzymywaniu co roku możemy z niecierpliwością oczekiwać na świąteczny czas.
Oprócz dobrze wszystkim znanych zwyczajów, takich jak malowanie pisanek, wielkosobotnie święcenie pokarmów, czy przygotowywanie specjalnych świątecznych bab i mazurków, a także kultowej warzywnej sałatki na Wielkanoc, w niektórych regionach Polski zachowały się inne ciekawe tradycje wielkanocne. Niektóre z nich przetrwały w niezmienionej formie, inne, choć wciąż kultywowane, zatraciły swój pierwotny charakter. Jak dawniej próbowano uchronić się przed "wierzbowym laniem"? Kogo symbolizowała wieszana kukła? I dlaczego przed Wielkanocą nie pieczono chleba?
Uwielbiany przez najmłodszych śmigus-dyngus, czyli tradycja polegająca na oblewaniu się wodą w poświąteczny poniedziałek, dawniej wyglądał nieco inaczej. W niektórych regionach naszego kraju "śmigusem" nazywano delikatne uderzanie się po nogach wierzbowymi witkami. Kto chciał tego uniknąć, mógł wykupić się poświęconą pisanką lub wielkanocnym ciastem.
Ten zwyczaj wywodzi się z Podkarpacia i polega na symbolicznym wymierzeniu sprawiedliwości Judaszowi, czyli osobie, która według Ewangelii wydała na śmierć Jezusa. W tym celu kukła, będąca odwzorowaniem Judasza, zostaje symbolicznie spalona.
W niektórych regionach naszego kraju na około dwa tygodnie przed dniem Zmartwychwstania Pańskiego obowiązywał zakaz… wypiekania chleba. Chleb, który w wierze chrześcijańskiej symbolizuje Ciało Chrystusa, mógł pojawić się na stole ponownie dopiero podczas wielkanocnego śniadania. Wierzono, że nierespektowanie tej tradycji wielkanocnej, może sprowadzić na rodzinę różne nieszczęścia.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina