Więcej o Oscarach przeczytacie na Gazeta.pl
Gala Oscarów zawsze wzbudza zainteresowanie wszystkich mediów na całym świecie. Tak było również w tym roku. Wiele osób liczyło na to, że podczas ceremonii poruszany zostanie temat wojny w Ukrainie i tak też się wydarzyło, ale dopiero półtorej godziny po rozpoczęciu gali. Nie wszystkim się to spodobało, a w sieci aż wrze od komentarzy, że powinno to wyglądać zupełnie inaczej. Oczywiście część gwiazd już na czerwonym dywanie pokazało swoje wsparcie, ale internauci twierdzą, że to ze sceny powinno paść więcej słów w tej kwestii. Zamiast tego padł mocny prawy sierpowy, którym Will Smith potraktował Chrisa Rocka.
W niektórych transmisjach to, co wydarzyło się na scenie, nie zostało pokazane, ale od czego jest internet i Twitter? To właśnie tam można znaleźć nagrania, na których widać jak Will Smith wchodzi na scenę i uderza prowadzącego Chrisa Rocka. Aktor zrobił to niezłym z impetem. Po reakcji Rocka widać, że nie spodziewał się tak mocnego uderzenia. Następnie Smith wrócił na swoje miejsce i głośno wykrzyczał, że Chris Rock nie ma więcej wypowiadać się na temat jego żony Jady Pinkett Smith. Samo nagranie na Twitterze ma już miliony wyświetleń.
Wiele osób zastanawiało się, o co tak naprawdę poszło. Prawdopodobnie Will Smith bardzo zezłościł się tuż po tym, jak Chris Rock powiedział, że Jada Pinkett Smith szykuje się do roli w kolejnej części "G.I. Jane". Przypomnijmy, że główna bohaterka filmu ma włosy ścięte niemalże do zera. Z kolei Jada ma bardzo krótkie włosy dlatego, że cierpi na łysienie plackowate. Schorzenie to sprawia, że włosy przerzedzają się i wypadają. Wiele osób wspiera kobietę w chorobie, ale jak widać, są również tacy, którzy sobie z tego żartują.
Willowi się to nie spodobało i postanowił stanąć w obronie ukochanej, wymierzając soczysty cios w stronę żartownisia. Oczywiście wyśmiewanie kogokolwiek z powodu jego wyglądu jest nie na miejscu, ale dobrze wiemy, że przemoc również nie jest żadnym rozwiązaniem.
Produkcja w żaden sposób nie zareagowała, a sam Will Smith chwilę później na tej samej scenie odebrał Oscara i stwierdził, że jest "naczyniem miłości".
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.