Rosyjska youtuberka pokazała, jak wygląda życie w obliczu sankcji. "Mam nadzieję, że pokój wróci"

Znana rosyjska youtuberka Eli Bakunowa zdecydowała się pokazać, jak wygląda codzienne życie w Rosji w obliczu nałożonych na kraj sankcji. - Minęły już trzy tygodnie i w pewien sposób przyzwyczaiłam się już do nowej rzeczywistości. Choć tak naprawdę nie możesz się do tego przyzwyczaić, codziennie się po prostu do tego dostosowujesz - przyznała w nagraniu.

Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Eli Bakunowa prowadzi popularny kanał na YouTube "Eli z Rosji". W jednym z ostatnich odcinków zdecydowała się pokazać, jak teraz wygląda rzeczywistość w objętej sankcjami Rosji. W tym celu wybrała się do jednego z moskiewskich centrów handlowych, Aviaparku, który jest jednocześnie największym centrum handlowym w Europie.

Zobacz wideo

Rosyjska youtuberka, pokazała życie w cieniu sankcji

- Minęły już trzy tygodnie i w pewien sposób przyzwyczaiłam się już do nowej rzeczywistości. Choć tak naprawdę nie możesz się do tego przyzwyczaić, codziennie się po prostu do tego dostosowujesz - przyznała na nagraniu, dodając, że wideo nie ma na celu wzbudzenia litości, a po prostu pokazanie jej nowej rzeczywistości.

Podczas przechadzki po galerii, Bakunowa sprawdziła, które sieci handlowe wycofały się z Rosji w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. Wśród zamkniętych sklepów znalazły się znane marki odzieżowe, jak m.in Zara, Bershka, Stradivarius czy H&M, a także butik Tommy'ego Hilfigera. Funkcjonować przestały także lokale gastronomiczne - Starbucks, McDonalds oraz KFC.

W Quebecu zabito w ubiegłym roku 17 kobiet. Wszystkich zbrodni dokonali ich partnerzyW Quebecu zabito w ubiegłym roku 17 kobiet. Zbrodni dokonali ich partnerzy

W galerii wciąż czynnych było wiele innych sklepów znanych marek, jak Yves Rocher, Mohito czy Nike. Otwarty pozostał również znany supermarket Auchan. Jak jednak zauważyła na nagraniu, sprzedawane w nim produkty znacząco podrożały.

Jak przyznała, sankcje utrudniają życie Rosjanom nie tylko ze względu na brak dostępności wielu produktów, ale także wysokie ceny, czy utraty pracy związane z wycofaniem się z Rosji wielu marek. - Mam nadzieję, że pokój powróci - przyznała Bakunowa.

Odpowiedziała także, dlaczego, mimo że często podróżuje, akurat w tym czasie zdecydowała się pozostać w Rosji. – Przede wszystkim dlatego, że byłam w 20 krajach, mieszkałam w czterech częściach świata i wiem, że nie da się uciec od wszystkich problemów i przeprowadzić się do idealnego raju. Gdziekolwiek pojedziesz, znajdziesz rzeczy, które cię irytują lub które były lepsze w twoim kraju. (…) Chcę być w innym kraju przy okazji podróży, a nie dlatego, bo muszę się tam ewakuować. Po drugie, teraz jest bardzo trudno nie tylko wyjechać z Rosji, ale również do niej wrócić. Nie sądzę, że poczuję się spokojniejsza za granicą, gdy będę wiedziała, że cała moja rodzina jest tutaj – przyznała ze szczerością.

 

***

Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Wojna w Ukrainie. Jak pomagać najbardziej potrzebującym?Wojna w Ukrainie. Jak pomagać najbardziej potrzebującym? Oto najważniejsze informacje