Więcej podobnych ciekawostek możecie znaleźć na Gazeta.pl
Kobieta spędzała weekend w okolicach Happisburgh w hrabstwie Norfolk, na północny wschód od Londynu, gdzie wspólnie z rodziną zatrzymała się w kamperze. W niedzielę podczas sprzątania plaży natrafiła na dość dziwny drewniany przedmiot, który był zakopany w pisaku. Kobieta w rozmowie z BBC przyznała, że zauważyła, że ma mosiężny zamek, więc postanowiła wykopać swoje znalezisko.
To była skrzynia skarbów.
- przyznała 38-latka.
To, co znajdowało się w skrzyni zaskoczyło kobietę
Jennie postanowiła zadzwonić do swojego męża, by pomógł jej oczyścić skarb. Kiedy otworzyli skrzynię, nie mogli uwierzyć, co znajdowało się w środku.
Zaczęły wypadać monety, potem klejnoty, zegarek kieszonkowy, żelazny klucz i srebrny uchwyt na zapałki z wygrawerowanym imieniem Ernest. Ostatnią rzeczą była duża ozdobna butelka perfum. Byłam w szoku. Po prostu siedziałam i patrzyłam na wszystkich
- opowiadała podekscytowana kobieta.
Ostatecznie w skrzyni znaleziono około 100 monet z epoki wiktoriańskiej. Niektóre znaleziska są jeszcze starsze. Eksperci datują je na okres panowania Jerzego III (1760-1820). Na kłódce od skrzyni znajdowała się mała korona i symbol VR, co może świadczyć o tym, że skarb rzeczywiście pochodzi z epoki wiktoriańskiej.
Jennie Fitzgerald przekazała swój skarb ekspertom, którzy sprawdzą, do kogo mógł należeć ten skarb, a także jaka jest jego realna wartość. Pewne natomiast jest, że za jakiś czas ponownie usłyszymy o tej sprawie i prawdopodobnie poznamy więcej szczegółów.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina
