Bogate Rosjanki oburzone tym, co spotkało je w Dubaju. "To szok dla kobiety"

Luksusowy dom mody Chanel podjął decyzję, by wycofać się z Rosji i zamknął swoje butiki na terenie całego kraju. Jak wielkie było zdziwienie Rosjanek, kiedy okazało się, że również za granicą nie są w stanie kupić ubrań czy dodatków od Chanel.

Więcej o obecnej sytuacji w Ukrainie przeczytacie na Gazeta.pl

Chanel jak większość marek postanowiła się wycofać z Rosji tuż po tym, jak wojska rosyjskie weszły na Ukrainę i rozpętały tam prawdziwe piekło. Rosyjscy fashioniści jednak nie spodziewali się, że również za granicą nie będą w stanie kupić wielu towarów luksusowych. Wiele bogatych Rosjanek narzeka na nałożone przez świat na Rosję sankcje i nie zgadza się z tymi decyzjami. Swoje przeżycia opisują za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Zobacz wideo

W Dubaju Rosjanie nie kupią już Chanel 

Dubaj to jedno z ulubionych miejsc zamożnych Rosjan. To właśnie tam spędzali wakacje, odpoczywali, czy robili zakupy. Okazuje się, że drzwi do butików Chanel są zamknięte dla nich już nie tylko w Rosji, ale również w tym miejscu. 

Rosyjska projektantka wnętrz Liza Litvin narzekała w swoich mediach społecznościowych, że nie  sprzedano jej torebki w jednym z najbardziej luksusowych centrów handlowych w Dubaju. 

Poszłam do butiku Chanel w Mall of the Emirates. – napisała z furią. Nie sprzedali mi torby, ponieważ (uwaga!) jestem z Rosji.

Kobieta wyjaśniła, że kiedy miało dojść do płatności, pracownicy butiku dali jej do wypełnienia formularz, w którym miała podać swoje dane osobowe. Gdy zaczęła wpisywać rosyjski numer, który zaczynał się od siódemki, pracownik sklepu poszedł skonsultować się z kierownikiem. Ten wrócił do klientki i powiedział jej, że: - "od dziś sprzedajemy rzeczy Rosjanom tylko wtedy, gdy podpiszą oświadczenie, że nie wywiozą zakupów i nie będą nosić rzeczy w Rosji" - relacjonowała Liza Litvin. 

Lisa LitvinLisa Litvin fot. www.instagram.com/lisalitvin/

Rosyjska piosenkarka przypomina, że Chanel była kochanką nazistowskiego oficera 

Inna bogata Rosjanka, piosenkarka Anna Kałasznikowa także opisała historię, która ją spotkała w emiratach arabskich. Kobieta chciała w Dubaju kupić kolczyki i torebkę od Chanel, ale pracownik sklepu powiedział jej tak: 

Wiemy, że jesteś rosyjską gwiazdą. Wiemy też, że będziesz robić zakupy do Rosji, dlatego nie możemy ci sprzedać produktów naszej marki.

- opowiada Anna. 

Piosenkarka postanowiła przypomnieć, że Coco Chanel była nie tylko kochanką nazistowskiego oficera, ale także agentką niemieckiego wywiadu. 

Akcja Chanel sprawia, że naprawdę przypominam sobie jej [przyp. red. Coco Chanel] biografię. Upadli nisko, że wspierają faszyzm i rusofobię.

- dodała Kałasznikowa i zapowiedziała bojkot luksusowego domu mody

"Od 20 lat kupuje Chanel"

47-letnia moskiewska producentka programów muzycznych i żona mistrza olimpijskiego łyżwiarstwa figurowego, Yana Rudkovskaya, również była zszokowana po tym, jak została zablokowana przez luksusową markę.

To szok dla kobiety, która kupuje Chanel i Chanel Haute Couture od ponad 20 lat i która siedziała na jej pokazach w pierwszym rzędzie.

- powiedziała. 

 

Przez lata w Chanel wydała ponad milion euro i uznała ten zakaz za "nieco upokarzający".

Rzeczniczka moskiewskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa oskarżyła Chanel o przyłączenie się do "rusofobicznej kampanii", a także zauważyła, że podczas drugiej wojny światowej Coco Chanel była kolaborantką i agentką Trzeciej Rzeszy.

Chanel wydało oświadczenie 

Dom mody Chanel postanowił wydać oświadczenie, w którym dokładnie wyjaśnił swoje zachowanie wobec Rosjan. - "Najnowsze sankcje Unii Europejskiej i Szwajcarii zabraniają sprzedaży, bezpośrednio lub pośrednio, luksusowych przedmiotów jakiejkolwiek osobie fizycznej, prawnej lub podmiotowi w Federacji Rosyjskiej, lub do użytku w Federacji Rosyjskiej. Rozumiemy, że te działania, mające na celu spełnienie wymogów prawa, mogą stwarzać pewne niedogodności dla niektórych klientów. Obecnie pracujemy nad ulepszeniem procedury i przepraszamy za wszelkie nieporozumienia i niedogodności z tym związane" - czytamy. 

Więcej o: