Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podobno statystyczny Polak zjada ponad 5 kg wyrobów z kakao rocznie. Nic więc w tym dziwnego, że czekolada doczekała się własnego święta, a dokładniej nawet trzech. Już wkrótce będziemy obchodzić pierwszy z nich, co z pewnością ucieszy wielu łasuchów.
To właśnie 12 kwietnia miłośnicy czekolady będą mogli objadać się nią bez wyrzutów sumienia. Dzień Czekolady należy bowiem odpowiednio uczcić. Jednak to niejedyna okazja do świętowania dla łasuchów. Kolejna będzie miała miejsce 7 lipca, bo wtedy wypada Europejski Dzień Czekolady wyznaczony, jako rocznica wprowadzenia czekolady na terytorium Europy. Odrębne święto wyznaczone zostało również przez słynną markę E. Wedel która, aby pielęgnować swoją historię, Dzień Czekolady obchodzi 4 września.
Oczywiście czekolada nie powstałaby, gdyby nie ziarna kakaowca. Drzewa te są spotykane głównie w wilgotnych lasach tropikalnych Ameryki Południowej czy Afryki, gdyż mają tam najlepsze warunki do wzrostu. Eksport ziaren odbywa się głównie z takich miejsc jak Wybrzeże Kości Słoniowej, Ghana, Kolumbia czy Meksyk. Jeden dojrzały owoc kakaowca zawiera do 50 ziaren. Do powstania 1 kg czekolady potrzebne jest aż 1,5 kg ziaren.
Owoce kakaowca są dojrzałe od około 6 miesięcy od zakwitnięcia. Po zebraniu ziaren oddziela się od nich łupinę, przykrywa liśćmi bananowca i pozostawia do 7 dni w celu fermentacji, aby zmieniły swój kolor i zabrały charakterystycznego zapachu. Po tym czasie rozkłada się ziarna i wystawia na działanie wysokiej temperatury, aby pozbyć się z nich wilgoci. Dopiero wtedy po przesortowaniu i oczyszczeniu ziaren trafiają one do producenta, który zajmuje się ich dalszą obróbką.
Producenci w celu uzyskania uwielbianej przez nas czekolady potrzebują tzw. miazgi kakaowej. Dlatego ziarna poddawane są w pierwszej kolejności procesowi miażdżenia i mielenia, dzięki któremu ją otrzymujemy. Do roztopionej miazgi kakaowej dodawane są pozostałe składniki czekolady tj. cukier czy tłuszcz kakaowy, a następnie wszystko jest razem miksowane. Tak przygotowana mieszanka jest walcowana. Wówczas powstaje masa czekoladowa o sypkiej konsystencji, która sprawia, że ostatecznie czekolada ma gładszą konsystencję. Kolejnym etapem jest konoszowanie, czyli poddawanie czekolady różnym reakcjom, które nadają jej ostateczny smak. Proces ten trwa do kilkunastu godzin. Później następuje temperowanie czekolady, czyli jej naprzemienne podgrzewanie i schładzanie do określonych temperatur, aby uzyskać odpowiednią strukturę, połysk i konsystencję. Na koniec wylewana jest do foremek i poddawana szybkiemu chłodzeniu.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina