Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niezależnie od tego, po jaki produkt sięgamy, zawsze powinniśmy kierować się zasadą im krótszy skład, tym lepiej. Istnieje wtedy większe prawdopodobieństwo, że sięgamy po żywność nieprzetworzoną i składającą się z naturalnych składników. Niestety wiele osób wkładając produkty do koszyka, na etykietę nawet nie zerka. To błąd, który może bezpośrednio wypłynąć na nasze zdrowie.
Oczywiście można kupić w dużych marketach dobrej jakości pieczywo, o ile jego skład nie zawiera całej tablicy Mendelejewa. W przypadku bochenków już zapakowanych w folię łatwiej zdobędziemy informacje o zawartych w nich składnikach. Niestety pieczywa leżące luzem w popularnych "gablotkach" najczęściej mają obok małą, trudnoczytelną karteczkę z wypisanym składem, na którą nikt nie zwraca uwagi. Warto to natomiast robić. Szczególnie te tańsze bochenki mogą mieć skład wątpliwej jakości.
Stanowczo powinniśmy unikać sztucznych polepszaczy smaku i zapachu np. karmelu czy konserwantów typu E282 oraz E202, które mogą wywołać reakcje alergiczne. Nie wybierajmy również pieczywa z L-cysteiną, czyli E920. Ten aminokwas sprawia, że ciasto jest miękkie i ciągliwe, jednak rzadko jest on produkowany ze zbóż. Najczęściej jego zamiennikiem jest świńska szczecina lub ptasie pióra. Do produkcji E920 stosuje się również ludzkie włosy, jednak zgodnie z prawem w Europie panuje zakaz dodawania do żywności L-cysteiny z nich produkowanych.
Żółtka, olej, musztarda, odrobina soku z cytryny, sól, pieprz. Do stworzenia majonezu potrzebujemy jedynie tych składników, a niestety często te kupne skład mają znacznie dłuższy. Niektóre z nich są nie tyle zbędne, ile spożywane w nadmiernych ilościach nawet szkodliwe. Warto wybierać zatem te o najprostszym i najbardziej naturalnym składzie, a więc niezawierające:
Ponadto warto uważać na produkty sygnowane jako "ligth", bo mniejsza ilość tłuszczu zastępowana jest większą ilością węglowodanów. W ich składzie można często znaleźć również gumę guar czy gumę ksantanową dodawaną, gdy producenci oszczędzają na zawartości jaj.
Tradycyjny żurek przyrządzany jest na bazie zakwasu z mąki żytniej, dzięki czemu zupa ma swój charakterystyczny posmak. Domowy zakwas przygotowuje się do kilku dni, dlatego niektórzy sięgają już po gotowy produkt. Na rynku znajdziemy wiele propozycji przygotowanych przez producentów, a która jest najlepsza? Oczywiście decydujący jest skład. Na zakwas powinna się składać jedynie woda, mąka żytnia i przyprawy. Do dobrego zakwasu żadne sztuczne aromaty i inne dodatki nie są potrzebne.
Wybierając natomiast gotowy żurek, zdecydowanie nie sięgajmy po te z torebki. Do ich produkcji używane są przeważnie różnego rodzaju cukry, tłuszcze, a nawet drożdże. Kupny żurek z dodatkiem oleju palmowego, glutaminianu sodu czy innych często stosowanych konserwantów, smakiem również nie będzie przypominał tego tradycyjnego.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina