Chyba każdy marzy o tym, aby po kąpieli otulić się miękkim, pachnącym ręcznikiem, podobnie jak wygląda to w wielu reklamach. Niestety - rzeczywistość bywa okrutna. Bywa, że nawet nowe ręczniki szybko stają się sztywne i nie pachną już ładnie. Szybko tracą swój wygląd, a ich "puchatość" wygląda jak ugnieciony dywanik pod drzwiami. Jak temu zapobiec? Znamy kilka sposobów.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nie każdy wie, że nowe ręczniki ze sklepu mają na sobie specjalną powłokę. Ta warstwa ochronna jest po to, aby wydawały się bardziej miękkie i przyciągały wzrok klientów. W momencie, kiedy użyjemy ich od razu, uszkodzimy je. Taka warstwa jest stworzona z substancji, które zabierają ręcznikowi chłonność. Jeśli nie wypierzemy go przed użyciem - będą z niego sypać się paprochy, a sam materiał stanie się zbity i zwyczajnie sztywny.
Kiedy kupisz ręcznik - na początek zapoznaj się z metką ręcznika. Jeśli nie podano tam informacji o temperaturze - unikaj bardzo wysokich, bo mogą zniszczyć strukturę włókien. Trzymaj się 40 lub 60°C, a materiał wciąż będzie puszysty. Możesz też użyć programu do delikatnych tkanin lub bawełny.
Najważniejsza rada - nie używaj płynów do płukania, środków zmiękczających i wybielaczy. Po kontakcie z nimi ręczniki nie będą już tak chłonne. Staną się twarde i przestaną być puchate. Producenci podają często na metkach zbyt dużą ilość środków do prania. Dla bezpieczeństwa zacznij od zaledwie połowy zalecanej przez producenta ilości.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina