"Nie tylko naskórek, ale nawet wszy czy owsiki". Takich ubrań lepiej nigdy nie zakładaj

Kupujesz nowe ubrania i od raz wrzucasz je do szafy lub zakładasz na siebie? To spory błąd, który niestety nadal popełnia zaskakująco dużo osób. Eksperci ostrzegają - taki nawyk może słono kosztować. - Na takich ubraniach może znajdować się nie tylko naskórek - mówi dermatolożka.

Więcej porad znajdziesz na Gazeta.pl

Wiszące na sklepowych wieszakach, czy idealnie poskładane ubrania w przesyłkach, które zamawiamy sprawiają wrażenie czystych. Niestety pozory mylą, a noszenie nowych ubrań bez ich wcześniejszego wyprania może być fatalne w skutkach.

Nie pierzesz nowych ubrań przed ich założeniem? Eksperci wyjaśniają, dlaczego to źle

Jak podaje w swoim artykule "The Independent", na nowych ubraniach znajdować się mogą groźne chemikalia, które wykorzystywane są w produkcji odzieży. Są to m.in. żywice formaldehydowe i mocznik które stosowane są jako "konserwant" odzieży, zabezpieczając ją np. przed rozwojem pleśni. Choć są to zazwyczaj śladowe ilości, to mimo wszystko istnieje ryzyko pojawienia się reakcji alergicznej i podrażnienia skóry. Nie wspominając już o tym, że kupione ubrania prawdopodobnie były wielokrotnie dotykane i przymierzane przez różne osoby, więc mogą znajdować się na nich różnego rodzaju bakterie.

Na takich ubraniach może znajdować się nie tylko naskórek, ale nawet wszy czy owsiki

-powiedziała w programie "36,6" dermatolożka, dr Irena Walecka. Bardzo ważne jest zatem, by przed pierwszym założeniem wyprać nową odzież i mieć pewność, że jest czysta i nie sprawi problemów w bezpośrednim kontakcie ze skórą. 

Jak zatem prać nowe ubrania, by nie martwić się o ich kondycję?

Nie obawiaj się prania nowych ubrań przed pierwszym założeniem. Nie ulegną zniszczeniu, jeśli przestrzegać będziesz zasad zapisanych na metce. Świeżo zakupioną odzież najlepiej prać oddzielnie, starannie posegregowaną kolorami. Podczas pierwszego prania należy mocno uważać na przeniesienie barwnika. Po wypraniu warto również takie ubrania przeprasować.

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: [e-mail]. Najciekawsze listy opublikujemy.

***

Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.