Więcej ciekawych tematów znajdziecie na Gazeta.pl
Przyszła królowa oraz Filip po raz pierwszy spotkali, gdy mężczyzna studiował w morskiej szkole kadetów. Podobno księżna zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Wybuch II wojny światowej był dla Filipa czasem wielkiego poświęcenia. Służył wówczas w marynarce wojennej, najpierw jako oficer, później jako zastępca dowódcy krążownika. Wykazał się wielkim bohaterstwem i odwagą, za co został licznie nagrodzony. Po powrocie z wojny rozpoczął oficjalne starania o rękę księżnej Elżbiety. Ich ślub odbył się w 1947 roku w opactwie Westminsterskim w Londynie.
Warto wspomnieć, że rodzina królewska początkowo była bardzo sceptycznie nastawiona wobec planów Filipa. Najbardziej zagorzałą przeciwniczką ich małżeństwa była matka Elżbiety, żona króla Jerzego VI. Co ciekawe, po latach okazało się, że miała innego kandydata na męża córki. Królowa matka była przeciwniczką związku głównie ze względu na powiązania rodu Mountbattenów z reżimem nazistowskim. Dlatego też wolała, by Elżbieta wyszła za jednego z żołnierzy brytyjskiej armii lub angielskich arystokratów.
Mało jednak kto wie, że historia mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Pierwszą wielką miłością księcia była piękna Kanadyjka Margaret Osla Benning.
Przyszły książę poznał ją, gdy miał 18 lat. Dziewczyna pracowała wówczas w fabryce samolotów Hawker-Siddeley w miasteczku Slough, położonym około 30 kilometrów od centrum Londynu. Filip od razu wpadł jej w oko, ona z resztą jemu też.
W końcu zostali parą. Co ciekawe, ich znajomość początkowo aprobował wuj Filipa, lord Mountbatten. Filip uważał ją za ideał piękna, ona natomiast zachwyca się jego żartami. Przyszły książę podobno w pewnym momencie zaczął nawet myśleć o ślubie. Jednak w czasie tej relacji poznał córkę brytyjskiego władcy.
Studiujący w akademii morskiej Filip wypłynął na morze. Kanadyjka czekała na powrót ukochanego. Niestety, bezskutecznie. Ich kontakt słabł z miesiąca na miesiąc, aż do momentu, w którym Filip postanowił ożenić się z Elżbietą. Choć relacja Margaret i Filipa nigdy nie weszła na poważne tory, po latach jedyna córka Benning, Janie, przyznała, że to właśnie książę Filip był pierwszą miłością jej matki:
Wiem, że to on był jej pierwszą miłością. Nie mówiła mi o nim przez lata. Powiedziała tylko: Zakochałam się w oficerze marynarki.