Zarobki zakonnic. Czy mają własne pieniądze? "To niesprawiedliwe"

S. Paula ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny na TikToku opowiada o tym, jak wygląda życie we wspólnocie zakonnej. Wyjaśniła też zastanawiającą wielu kwestie, czy siostry zakonne dysponują własnymi środkami finansowymi. - Trochę niesprawiedliwe - komentują internauci.

Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

S. Paula ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie odpowiada na zastanawiające wiernych pytania. Ostatnio poruszyła tam kwestię finansów.

Zobacz wideo

Zakonnice a wynagrodzenie. Czy mają własne pieniądze?

"Czy zakonnice mają jakieś dochody? Czy to siostra przełożona rozdziela jakąś sumę pieniędzy?" - spytała jedna z osób obserwujących s. Paulę. - My nie mamy swoich pieniędzy. Oczywiście mówię o Zgromadzeniu Sióstr św. Katarzyny, potocznie o siostrach katarzynkach - zaznaczyła na wstępie.

Jak wytłumaczyła, wynagrodzenia przekazywane są do siostry przełożonej, która sprawuje opiekę nad finansami wspólnoty. - Jeśli otrzymujemy jakąś pensję, wynagrodzenie za pracę, to wszystko idzie do siostry przełożonej, a jeżeli czegoś nam brakuje, coś nam potrzeba, to idziemy do niej, zgłaszamy jej i otrzymujemy pieniądze. Nie ma z tym większego problemu - wyjaśniła.

Jej wyznanie zaskoczyło internautów. - Ja bym chyba tak nie mogła żyć, podziwiam. Nie wyobrażam sobie nie mieć swoich pieniędzy w portfelu, na wycieczki czy zakupy jakieś - przyznała otwarcie jedna z komentujących.

- A jak na przykład siostra chce coś przekąsić w McDonald’s lub jakimś innym tego typu fast foodzie, to też nie ma problemu z dostaniem kasy? - zastanawiała się inna. - To już sprawa dyskusyjna - odpowiedziała s. Paula.

Kolejna z internautek zastanawiała się z kolei, dlaczego więc księża mają możliwość dysponowania własnymi środkami finansowymi. - Trochę niesprawiedliwe, czemu księża tak też nie mają - skomentowała. - To pytanie do księży. My składamy ślub ubóstwa - wyjaśniła zakonnica.

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

***

Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: