Pytają cię przy kasie o kod pocztowy? Zastanów się, czy na pewno chcesz odpowiadać

Coraz częściej podczas płacenia za zakupy można spotkać się z zadawanym przez sprzedawcę pytaniem o nasz kod pocztowy. Wiele osób jest tym zdziwionych, jednak bez dłuższego zastanowienia udziela odpowiedzi. Jeśli należysz do tego grona, następnym razem się zastanów. Lepiej zachować czujność.

Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl

Zobacz wideo Aplikacje, które pomogą oszczędzać na zakupach

Podchodzisz do kasy, sprzedawca lub sprzedawczyni kasuje wybrany towar, przychodzi do płatności i w nagle pada pytanie o kod pocztowy. Wiele osób myśli sobie - przecież to tylko kod pocztowy, a nie dokładny adres - i bez dłuższego zastanowienia podaje osobie przy kasie. Jednak po co im takie informacje i czy podawanie ich jest bezpieczne?

Po co sprzedawca pyta przy kasie o kod pocztowy?

Sklepy wykorzystują zwykle dane o kodach pocztowych w celu usprawniania swoich działań sprzedażowych oraz marketingowych. Ponadto, informacje o tym, jak wielu klientów z danej dzielnicy lub regionu robi u nich zakupy w pozwala m.in. podejmować decyzję o tym, gdzie mógłby ewentualnie powstać ich kolejny sklep. - Zbieramy kody pocztowe, aby badać zasięg oddziaływania poszczególnych sklepów. Innymi słowy chcemy wiedzieć skąd trafiają do nas Klienci, i co kupują. Te informacje wykorzystujemy jedynie dla celów statystycznych oraz, by jak najlepiej dopasować ofertę do potrzeb naszych Klientów - informuje w sieci jeden z popularnych marketów budowlanych.

- Gdy płacimy kartą, sklep nie zbiera informacji, które można by uznać za dane osobowe. Po wykonaniu takiej operacji sklep zna bowiem tylko ostatnie cyfry numeru karty - mówił dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor danych osobowych, podczas rozmowy na antenie Czwórki Polskiego Radia. Choć z pozoru wydaje się to bezpiecznie, lepiej zachować w tej kwestii czujność.

Czy można odmówić podania kodu pocztowego podczas zakupów?

Oczywiście. Każda osoba ma prawo bez żadnych konsekwencji odmówić podania kodu, gdyż nikt nie ma żadnego obowiązku dzielić się w sklepie takimi informacjami. Wiele osób obawia się jednak, że w przypadku niepodania kodu, nie zostanie obsłużony. Takie działanie jest niezgodne z prawem, a sklepy nie mogą uzależniać możliwości zakupu, od podawania takich danych. Jeśli natomiast nie chcesz wprost odmawiać podawania kodu, eksperci mają inny sposób. Radzą, by w takiej sytuacji podać w sklepie któryś z innych kodów z twojej okolicy. Wówczas nie zdradzasz swoich danych, ale również nie szkodzisz działaniom marketingowym firmy. 

***

Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: