Polacy nie oszczędzają na swoich weselach. Lot helikopterem to dopiero początek

Sezon ślubny za pasem. Postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś więcej na temat organizacji tego wydarzenia i zachcianek, które mają państwo młodzi. Na nurtujące nas pytania odpowiada Oliwia Makuszewska, wedding planerka i właścicielka agencji "Makuszewscy Wedding Planners".

Więcej o weselach przeczytacie na Gazeta.pl

Zobacz wideo

Agnieszka Matracka: Zawód wedding planera jest stosunkowo młodym zawodem w naszym kraju. Kiedyś kobiety wszystko same przygotowywały. Zanim opowiesz mi o tym jak wygląda twoja praca, zdradź, jak to się stało, że założyłaś agencję "Makuszewscy Wedding Planners"?

Oliwia Makuszewska: Od dziecka kręciła mnie organizacja. Byłam w tym dobra. Już w podstawówce dawało to o sobie znać podczas organizacji różnych mini eventów szkolnych czy zbiórek charytatywnych. Miałam w sobie tę "żyłkę" organizatorską. Jako dziecko bywałam też na rodzinnych uroczystościach weselnych. Bardzo podobały mi się te imprezy. Czułam ten dreszcz emocji. W wieku 14 lat dowiedziałam się o takim zawodzie jak wedding planner. Od tego momentu wiedziałam, czym zajmę się w życiu. Skończyłam studia, zorganizowałam swój własny ślub i wtedy poczułam, że to ten czas. 

Na Instagramie widziałam wasze realizacje, które zapierają dech w piersiach. Kim są wasi klienci? 

- Klientów mamy bardzo różnych. Najczęściej chyba ludzie biznesu, nie mylić z show-biznesem. Są to duzi przedsiębiorcy, biznesmeni, i to z nimi pracujemy najczęściej. Bywali też sportowcy, ale i osoby pracujące w korporacjach.

Czy zatem organizowaliście ślub kogoś, kogo możemy znać?

- Tak, robiliśmy wesela znanym sportowcom. W tym roku organizujemy wesele reprezentanta Polski w piłce nożnej. Znani z ekranów TV często są gośćmi naszych wesel. Sami zainteresowani raczej stronią od mediów czy publikacji.

Wesele w stylu greckim - inspiracje i gotowe rozwiązanie. Jak wprowadzić śródziemnomorski klimat? Zdjęcie ilustracyjne Wesele w stylu greckim - inspiracje i gotowe rozwiązanie

Wiem, już mniej więcej kim są wasi klienci, to teraz opowiedz, jakie są ich weselne zachcianki?

- Po prostu, aby było pięknie, jak na naszym Instagramie czy Pintereście. Chcą, by spełniły się ich marzenia. My jako agencja staramy się je urzeczywistnić i dopilnować, aby było idealnie. 

 

A czy mogłabyś nam zdradzić jakąś najbardziej szaloną lub nieoczywistą zachciankę pary młodej, którą udało wam się zrealizować? 

- To nie są zachcianki, tylko naszych par, ale nasze wspólne zachcianki. Poczynając od transportu z kościoła helikopterem, poprzez lot balonem, czy szyte na miarę smokingi dla kelnerów z inicjałami pary. Organizowaliśmy też wesele w zabytkowym pałacu, w którym nigdy wcześniej nie odbywała taka impreza. Ponadto bajeczne, niewyobrażalne dekoracje, które możecie zobaczyć w naszych social mediach, są u nas na porządku dziennym. Przygotowywaliśmy również personalizowany zapach, który był rozpylany w kościele i na sali. Był też ślub na dzikiej plaży, do której nie ma dojazdu i można tam tylko dopłynąć, czy 100 m personalizowanego parkietu w formie lustra, a nawet prawdziwe drzewa, które były dekoracją wnętrza namiotu ślubnego.  

 

Mam wrażenie, że coraz więcej osób che by ten wyjątkowy dzień był zrobiony z "pompą". Ile trzeba zapłacić za takie wesele?  

- Najdroższe wesela w naszej agencji kosztowały milion złotych. 

Brzmi to naprawdę imponująco, a kwota nie ukrywam, że robi wrażenie. Na co w takim razie para młoda jest w stanie wydać najwięcej pieniędzy? 

- Zdecydowanie dekoracje, obiekt i gwiazdy muzyczne. 

Czy jest coś, czego Twoja agencja nie jest w stanie załatwić dla pary młodej, czy nie ma dla was rzeczy niemożliwych? 

- Z jednymi z naszych współwykonawców mamy takie swoje powiedzenie "Jak to się nie da? Ludzie w kosmos latają". Moje koordynatorki z kolei mówią "trudne sprawy załatwiamy od ręki, na cuda trzeba poczekać dwa dni, ale to czas tylko dla kuriera". Tak serio, to jasne, że są rzeczy, których nie przeskoczymy. Jeżeli para młoda wymarzyła sobie Zenka Martyniuka, który w dniu ich wesela ma kilkugodzinny koncert na żywo w TVP, no to tego nie przeskoczymy, mimo że próbujemy. Ale to takie drobne wyjątki (śmiech). Jesteśmy w stanie zorganizować naprawdę wiele. 

Czy korzystając z usług wedding plannera możemy na czymś zaoszczędzić? Poza stresem związanym ze ślubem oczywiście.

- My jako agencje mamy w wielu firmach zniżki dla naszych klientów. Oferty wykonawców dla agencji są znacznie bogatsze. Nasi klienci dostają dużo w formie bonusów jak np. indywidualna, darmowa degustacja dań czy zniżka procentowa przy zakupie. Zauważam też, że moi klienci traktowani są priorytetowo. Firmy zawsze mają dla nas dostępność terminu, jakiego potrzebujemy. To duży komfort podczas organizacji i dla nas jako organizatorów i dla naszych par. 

Na koniec trochę prywaty, wiem, że od wielu lat jesteś w szczęśliwym związku ze swoim mężem Maciejem, ale czy gdybyś mogła zorganizować swoje wesele jeszcze raz, to zmieniłabyś coś? 

 - Wszystko! Oprócz Męża

 

Wesele w stylu hiszpańskim. Zdjęcie ilustracyjne Wesele w stylu hiszpańskim. Jak zorganizować wesele w klimacie gorącego południa?

Oliwia Makuszewska jest właścicielką agencji "Makuszewscy Wedding Planners". W branży działa od 2016 roku. Organizacja imprez okolicznościowych jest nie tylko jej pracą, ale przede wszystkim pasją. Wspólnie ze swoim teamem pomaga parom młodym zorganizować wymarzone wesele na terenie Polski, ale również za granicą. 

Więcej o: