Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W internecie możemy znaleźć wiele porad mówiących co robić, aby schudnąć. Jak powinna wyglądać nasza dieta, a także jak ćwiczyć, aby osiągnąć cel. Większość kobiet woli jednak słuchać rad tych spośród nich które przeszły już metamorfozę. Są one w stanie opowiedzieć, jak doszły do celu i są żywym przykładem, że sposób ten działa. Tak jest też w przypadku Kasi Guzik.
Już od 2021 roku Kasia Guzik prowadzi na Instagramie profil znany jako 100_kg_lzejsza. Jej codzienne poczynania w walce ze zbędnymi kilogramami śledzi już niemal 44,6 tysięcy osób. Profil w mediach społecznościowych powstał nie tylko po to, aby pokazać metamorfozę, ale także dać motywację i inspirację osobom w podobnej sytuacji. Kasia odpowiada tam często na nurtujące pytania i rozwiewa wątpliwości co do spadku wagi i tego jak zrobić to bezpiecznie i skutecznie. W ostatnim czasie odpowiedziała na jedno interesujące pytanie: dlaczego waga stoi pomimo diety? Kobieta udzieliła aż 4 rad w tej sprawie.
Pierwsza odpowiedz na pytanie dlaczego waga stoi w miejscu pomimo wagi tyczy się przeliczania ppm i cpm. Kobieta tłumaczy kiedy należy to ponownie przeliczyć:
Sporo osób nie zdaje sobie sprawy, że po każdych kilku zrzuconych kilogramach należy na nowo przeliczyć ppm i cpm. Jeśli Wasza waga zmniejsza się, zmniejsza się również Wasze zapotrzebowanie na kalorie. Więc wartość, którą wyliczyliście sobie dla swojej wagi miesiąc czy dwa miesiące temu już nie będzie Waszym deficytem. Może się okazać, że jesteście na tzw. "zerze kalorycznym" i stąd zastój wagi. Skoro nie ma deficytu, nie ma spadku.
Czym są te wskaźniki? PPM oznacza podstawową przemianę materii, PPPM to ponadpodstawowa przemiana materii, a ich połączenie to CPM, czyli całkowita przemiana materii.
Kolejna rada Kasi tyczy się ważenie produktów i liczenia kalorii:
Nie wierzę w jedzenie „na oko". Oczywiście, czasem (na przykład jedząc na mieście) jesteśmy zmuszeni oszacować ilość kalorii, ale pamiętajcie, że to, że jecie mało (czyt. małe porcje) nie oznacza, że jecie mało kalorii. Jeśli macie obliczony deficyt i przygotowujecie posiłki w domu, to pamiętajcie, że liczymy kalorie każdego produktu. Oczywiście wcześniej ważąc go. Pamiętajcie też o tak zwanych "płynnych kaloriach". Latte w jednej ze znanych sieciówek to ok. 170 kcal, a Carmel Macchiato ok. 370 kcal.
Okazuje się ze jedzenie zbyt małych porcji i kalorii również nie sprzyja wbrew pozorom szybkiej utracie wagi. Takie zachowanie powoduje szereg zmian w organizmie. Autorka profilu 100_kg_lzejsza tłumaczy to następująco:
Nie dostarczanie organizmowi właściwej dla siebie ilości kalorii powoduje szereg zmian w organizmie — między innymi, jego przestawienie się w tryb oszczędzania. Fizjologi nie oszukacie. Ja wiem, że dla wielu z Was zabrzmi to nieprawdopodobnie, ale żeby chudnąć, trzeba jeść.
Ostatnią przyczyną niespadającej wagi, jaką podaje Kasia, jest gromadzenie się wody. Jest to jednak sytuacja przejściowa i woda za jakiś czas zejdzie:
Za zastój wagi odpowiada też zatrzymanie wody w organizmie. Waga stoi, więc myślimy, że nie chudniemy. Jest natomiast spora szansa, że gdybyście poddali się badaniu składu ciała okazałoby się, że po miesiącu deficytu macie o 2 kg mniej tłuszczu, ale o 2 kg więcej wody.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina