Serial "Plebania" zyskał ogromną popularność. Był emitowany od 5 października 2000 do 27 stycznia 2012 roku. Mija więc 10 lat od zakończenia emisji serialu, ale jedna postać przez te lata zapadła widzom szczególnie w pamięć. W internecie nadal pojawiają się memy z wizerunkiem Janusza Tracza, czyli serialowego czarnego charakteru. W serwisie Youtube z łatwością można znaleźć kompilacje jego powiedzonek, czy też "najmroczniejszych" scen, podczas których jest bezwzględny i... nieobliczalny. Kultowe sceny to m.in. zorganizowany przez niego koncert z krasnalami ogrodowymi, czy prośba, aby jego ochroniarz Osa przeczytał nazwisko na wizytówce, ale od tyłu. Okazuje się wtedy, że Tracz to tak naprawdę Czart - czyli synonim zła. Czym dziś zajmuje się Dariusz Kowalski?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Serialowy Janusz Tracz niemal zawsze pokazywał się w idealnie skrojonym garniturze i... ze szklanką drogiego trunku w dłoni. Czasem szklankę zastępował pistolet, lub portfel. Biznesmen śmiało przyznawał, że "nie odmawia się, gdy pieniądz woła" i szukał kolejnych sposobów, aby mnożyć swój majątek. Dariusz Kowalski w jednym z wywiadów dla serwisu Alaluna.pl przyznał, że tworząc tę postać, starał się robić wszystko, aby było to odbierane jako western, czy bajka, która zabiera widza w pewną podróż, gdzie jasno zaznaczone jest, kto jest dobry, a kto zły. Prywatnie jest skromnym mężczyzną, który otwarcie mówi o swojej wierze w Boga. Jest więc zupełnym przeciwieństwem kreacji aktorskiej.
Dariusz Kowalski wbrew pozorom nie zniknął z mediów. Jego charakteryzacje mogą widza zaskoczyć i sprawić, że wielu go nie pozna. Aktor bowiem wcielił się w ostatnich latach m.in. w jedną z postaci w serialu "Korona Królów". Dużym zaskoczeniem była też jego rola w filmie "Fanatyk" u boku Piotra Cyrwusa. Pojawił się także w serialu "Prawo Agaty" czy "W rytmie serca". Regularnie można go także oglądać w Teatrze Nowym w rodzinnej Łodzi.
Dariusz Kowalski otwarcie mówi o swojej wierze w Boga i zajmuje się m.in. ewangelizacją. Z chęcią udziela się w katolickich stacjach radiowych i pojawia się w kościołach, głosząc Słowo Boże.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina