Zapłaciła za suknię ślubną mniej niż 15 złotych. "Wygląda jak wyjęta z magazynu"

Organizacja wesela wiążę się z naprawdę wielkimi kosztami. Z tego powodu wiele par młodych szuka rozmaitych sposobów na zminimalizowanie kosztów przyjęcia. Rzadko która panna młoda decyduje się jednak na oszczędności w przypadku wyboru sukni ślubnej. Okazuje się jednak, że spektakularna suknia wcale nie musi kosztować majątku. Ta internautka jest tego najlepszym przykładem.

Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Rachel Connealy w poszukiwaniu wymarzonej suknie ślubnej udała się bowiem nie do salonu a... sklepu z odzieżą używaną. To właśnie w jednym z lumpeksów, wkrótce po zaręczynach, udało jej się znaleźć minimalistyczną, jedwabną suknię ze zwiewnymi rękawkami, w której zaprezentowała się podczas wesela. Jak zdradziła na TikToku, zjawiskowa kreacja kosztowała ją jedynie 3 dolary, co w przeliczeniu daje ok. 14 złotych.

Zobacz wideo

Dwie suknie ślubne kosztowały ją ok. 35 złotych

Jak się jednak okazało, nie była to jedyna tak spektakularna zdobycz Connealy. Jak przyznała, jej druga - równie zjawiskowa - suknia ślubna, również pochodziła ze sklepu z odzieżą używaną. Krótka sukienka z bufiastymi rękawami i koronkowym dołem kosztowała ją tym razem... 5 dolarów, czyli ok. 22 złote. - Naprawdę niesamowita. Wygląda jak wyjęta z magazynu - napisała jedna z zachwyconych użytkowniczek platformy.

- Pójdźcie do działu sukien ślubnych w sklepie z używanymi rzeczami, znajdziecie tam piękne białe jedwabie i koronki... i po prostu bądźcie kreatywne - doradziła Connealy, licznie komplementującym ją internautkom. Jak przyznała, zaoszczędzone na sukni ślubnej pieniądze, przeznaczyła na kreacje dla swoich druhen.

Siostra organizuje córce komunię na 70 gości. Moje wesele było znacznie bardziej skromneSiostra organizuje córce komunię na 70 gości. Moje wesele było znacznie skromniejsze

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

***

Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: