Więcej ciekawych tematów znajdziecie na Gazeta.pl
W 15. rocznicę zaginięcia córki Kate i Gerry McCannowie wydali oświadczenie. - Mówi się o potrzebie "zamknięcia". Ale dla nas zawsze było to dziwne określenie. [...] Popełniono naprawdę straszliwą zbrodnię - czytamy w oświadczeniu.
Rodzice dodali, że niepewność co do losu budzi słabość. Natomiast wiedza i pewność zapewniają im siłę.
Jesteśmy bardzo wdzięczni za nieustanną pracę i zaangażowanie władz brytyjskich, portugalskich i niemieckich, gdyż to te połączone wysiłki policji przyniosą rezultaty i dostarczą nam odpowiedzi
- napisali. Na koniec Kate i Gerry McCannowie podziękowali za wsparcie. - To duża pociecha wiedzieć, że niezależnie od upływu czasu Madeleine wciąż jest w sercach i umysłach ludzi. Dziękujemy - zaznaczyli na koniec oświadczenia.
Sprawa zaginięcia Madeleine McCann niemal natychmiast stała się bardzo głośna. Rodzice dziewczynki trafili na pierwsze strony gazet. Kilkakrotnie musieli nawet wytaczać procesy gazetom, które posądzały ich o udział w zniknięciu córeczki.
Madeleine zaginęła wieczorem 3 maja, gdy rodzice wraz z przyjaciółmi byli na kolacji w restauracji znajdującej się w pobliżu hotelu. Mimo że dziewczynka oraz jej rodzeństwo zostali sami, dorośli twierdzą, że odwiedzali ich od czasu do czasu, aby sprawdzić, czy wszystko z nimi w porządku. Przy kolejnych odwiedzinach około 22 matka Madeleine zorientowała się, że 4-latki nie ma w pokoju. Po krótkich poszukiwaniach zawiadomiono policję, która natychmiast wszczęła śledztwo. Najpierw przesłuchano rodziców dziewczynki, a następnie kilku ich przyjaciół.
Warto wspomnieć, że obecnie głównym podejrzanym w sprawie jest Christian B. Niemiec obecnie odsiaduje siedmioletni wyrok za gwałt na 72-letniej kobiecie. Jednak w dalszym ciągu zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi w zniknięciu dziewczynki.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.