Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Aleksandra Żebrowska jest bardzo aktywna w social mediach, gdzie regularnie dzieli się z obserwującymi urywkami swojej codzienności. Jej Instagram pozbawiony jest jednak przekoloryzowanych kadrów, jakie zazwyczaj oglądamy w social mediach. Żebrowska pokazuje tam prawdziwe - pozbawione lukru - oblicze macierzyństwa, a także nawołuje do samoakceptacji, za co szczególnie cenią ją internautki.
W lutym Żebrowska w charakterystycznym już dla siebie żartobliwym stylu poinformowała, że wraz z mężem spodziewają się kolejnego dziecka. Udostępniła wówczas zdjęcie testu ciążowego, pod którym napisała: "To nie covid, to Michał".
Teraz z kolei postanowiła pokazać pokaźny już ciążowy brzuszek, przy okazji normalizując temat cellulitu. - Lekarze jej nienawidzą. Butelka pełna wody #przedipo - napisała pod zdjęciem w stroju kąpielowym, pokazując przy okazji cellulit na udach. - Chociaż w moim wypadku picie wody nie zwycięża z ciążowym cellulitem - dodała.
Jej post ponownie spotkał się z pozytywnym odbiorem internautek, które dziękowały jej za przełamywanie tabu.
Robi pani doskonałą robotę. Dziękuję w imieniu swoim i zapewne wielu innych przytłoczonych oczekiwaniami całego świata kobiet
Dziękuję za prawdziwość najprawdziwszą!
Cudownie, że jest pani tutaj i nie koloryzuje rzeczywistości
Jest naturalnie i to jest super. Wszystkim podrasowanym fotkom mówię "nie"
- pisały, doceniając szczerość Żebrowskiej.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.
***
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina