Aktorka z "M jak Miłość" o związku z kobietą. "Tak naprawdę różnic między dziewczynami i chłopakami nie ma"

Znana z "M jak Miłość" Marcjanna Lelek przed paroma tygodniami dokonała coming outu, informując fanów o swoim związku z kobietą. Teraz opowiedziała nieco więcej na temat ich relacji. - Ktoś napisał mi na Instagramie, że teraz jedna z nas musi być bardziej mężczyzną. I to było tak absurdalne - wyznała.

Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Marcjanna Lelek zyskała rozpoznawalność dzięki roli Natalki Mostowiak w serialu "M jak miłość", gdzie zadebiutowała w wieku zaledwie ośmiu lat. Przed paroma tygodniami aktorka dokonała coming outu za pośrednictwem mediów społecznościowym, wyznając, że od kilku miesięcy tworzy szczęśliwy związek z inną kobietą. Teraz, w szczerej rozmowie z portalem cozatydzien.pl opowiedziała nieco więcej na temat tej relacji, a także motywach, przez które zdecydowała się podzielić tą informacją z fanami.

Zobacz wideo

Marcjanna Lelek o związku z kobietą

- W pewnym sensie wystawiłam się na krytykę, ale co mi po niej, jeśli nie znam tych osób, a mam wsparcie od moich bliskich. Nie musiałam się przełamywać, aby to zrobić. Nie wymagało to ode mnie dużej odwagi. Jeżeli otrzymujemy wsparcie w naszym najbliższym otoczeniu, to nic nie jest takie straszne. Pomyślałam, że mam ogromne szczęście, że żyję w takim tolerancyjnym środowisku, że moja rodzina jest bardzo akceptująca. Nie usłyszałyśmy bezpośrednio jeszcze żadnego złego komentarza - przyznała. Podkreśliła przy tym, że jej partnerce, która nie jest związana z show-biznesem, bardzo zależy na prywatności.

- Ona nie jest osobą medialną i bardzo chce, aby tak pozostało. Z tego powodu było jej trochę trudniej. Dla niej to jest coś zupełnie nowego. Rozmawiałyśmy o tym i myślę, że rozumie, dlaczego chciałam to zrobić - wyznała.

Aktorka, która dokonując coming outu, wyznała, że wcześniej spotykała się z mężczyznami, została zapytana o różnice pomiędzy jej obecnym, a właśnie poprzednimi związkami.

- Tak naprawdę nie widzę różnicy. Nie mogłabym tego generalizować. Mój poprzedni chłopak, z którym byłam dwa lata, jest fantastycznym człowiekiem i bardzo wrażliwą osobą, delikatną, więc nie mogłabym powiedzieć, że teraz moja partnerka jest wrażliwsza. Jak to jest z dziewczyną? Mogę powiedzieć, jak to jest być z tą konkretną osobą. Tak naprawdę różnic między dziewczynami i chłopakami nie ma. Wszystko zależy od osoby - stwierdziła.

- Wkurzają mnie określenia, że coś jest męskie albo kobiece. Staram się z tym walczyć. W związkach są cechy, które z jakiegoś powodu przypisuje się kobietom, a inne mężczyznom. Ktoś napisał mi na Instagramie, że teraz jedna z nas musi być bardziej mężczyzną. I to było tak absurdalne… Takie myślenie krzywdzi też heteroseksualne pary. Przecież może być tak, że kobieta czuje się lepiej w roli szefa, ogarnia dużo rzeczy, organizuje życie, a mężczyzna jest np. wrażliwym artystą. Chciałabym, żeby taki podział na męskie i kobiece się skończył - dodała Lelek.

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

***

Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina

Więcej o: